Pogrzeb Pawła Adamowicza. Arcybiskupi o zdziczeniu obyczajów i znaczeniu solidarności
- Tragiczna śmierć prezydenta Gdańska „okryła nas wszystkich smutkiem z powodu zdziczenia obyczajów – powiedział we wstępie do mszy pogrzebowej Pawła Adamowicza abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Episkopatu Polski.
Duchowny mówił także śmierć ta napawa smutkiem w dwojaki sposób. Pierwszy to smutek z powodu zdziczenia obyczajów, drugi to smutek, który towarzyszy każdemu umierającemu człowiekowi.
Abp Gądecki podkreślił, że dobro, które miał w sobie prezydent brało się z chrztu świętego. – Dziękujemy Panu Bogu za to wszystko, co stało się udziałem w dobru, które rozpoczęło się w nim od momentu chrztu świętego. Za to wszystko chcemy dziękować i za to, co otrzymali mieszkańcy tego miasta – dodał duchowny.
Homilię wygłosił abp Sławoj Leszek Głódź, który podkreślił solidarność z rodziną Pawła Adamowicza w obliczu tragedii, której prezydent padł ofiarą.
Podkreślił, że w modlitewnej solidarności z rodziną Pawła Adamowicza uczestniczy także papież Franciszek, który za pośrednictwem kardynała Konrada Krajewskiego, Jałmużnika Papieskiego, przesłał różańce najbliższym prezydenta Gdańska "z zapewnieniem, iż przytula ich do serca i modli się za nich".
Abp Głódź: Paweł Adamowicz wiele zrobił, by miasto wyrastało nad poziomy
Abp Głodź podkreślił, że 13 stycznia miała miejsce porażająca zbrodnia, która "wstrząsnęła milionami serc". - Paweł Adamowicz szedł drogą swego doczesnego dynamicznego, twórczego, wybiegającego ku przyszłości życia" i jako prezydent Gdańska był "wychylony ku przyszłości, ku planom, projektom, marzeniom, które były przed nim, z którymi miał się zmierzyć - mówił w homilii arcybiskup.
Duchowny zaznaczył, że prezydent miasta był patriotą Gdańska. - Był prezydentem tego miasta 20 lat i ofiarował tej służbie swoje serce, zapał, kompetencje, wrażliwość, inteligencję i twórczą wyobraźnię. Wiele zrobił, aby nasze miasto wyrastało nad poziomy - mówił o zasługach samorządowca Sławoj Leszek Głódź.
Podkreślił, że Paweł Adamowicz należał do pokolenia, "które na drodze swych młodzieńczych lat odczuło tchnienie wichru Solidarności" i było "ogarnięte pragnieniem wolności i w służbie wolności", był wydawcą i drukarzem podziemnego studenckiego pisma.
Głódź przypomniał, że w roku 1989 Paweł Adamowicz włączył się w życie społeczne, polityczne, a przede wszystkim samorządowe. Dodał, że także Kościół katolicki w Gdańsku doznał od prezydenta wiele pomocy.
Duchowny dodał, że Polska powinna powrócić do hierarchii trwałych, sprawdzonych wartości, budowanych na fundamencie rodziny, szkoły i Kościoła. Tłumaczył, że do polskiego społeczeństwa wniosła je Solidarność.
- A Solidarność – to znaczy jeden i drugi (…) A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu. Jedni – przeciw drugim. Tak mówił, tu, w Gdańsku, święty Jan Paweł II. Wielu zapomniało o tym doszczętnie. A to zadanie niespełnione, jesteśmy za to odpowiedzialni wszyscy. Trzeba je podjąć - zaznaczył duchowny.
-
Ksiądz na Facebooku będzie musiał się ujawnić. Episkopat chce zrobić porządek z duchownymi w sieci
-
"Drastyczne" rekolekcje w Toruniu. "Żadna fundacja tego nie zrobiła, a w kościele dzieci to widziały"
-
Po co PiS walczy z Trzaskowskim? "Boją się, że Tusk powtórzy wariant Kaczyńskiego"
-
Wypadek radiowozu z nastolatkami. Są zarzuty. Giertych: Nie udało się sprawy przekręcić
-
Wolał iść do więzienia niż ogrzewać dom. Poszukiwany 52-latek sam zadzwonił na policję
- Co ze zdrowiem papieża Franciszka? Włoska agencja podaje nowe informacje
- Szwajcaria. Wykoleiły się dwa pociągi. Wiele osób rannych
- "Czy Kaczyński zostanie porządnym gościem? No, nie wiem" [604. Lista Przebojów TOK FM]
- Dług Polski przekroczył 1,5 biliona złotych. Są nowe dane
- Chanat Kazański i Powołże. Płyniemy Wołgą do Kazania