Opozycja w komplecie na spotkaniu z premierem. Ma pytać o przyszłość Kurskiego w TVP

Przedstawiciele sejmowej opozycji krytykowali pomysł rozmów z premierem o zmianach w prawie, które muszą być wprowadzone po zabójstwie Pawła Adamowicza. Ale z udziału w rozmowach nie zrezygnowali.

Mateusz Morawiecki w środę zaprosił na spotkanie szefów wszystkich klubów i kół poselskich. Nowoczesna i PO od razu zgłosiły wątpliwości. N. wysłała nawet pismo z prośbą o doprecyzowanie, o czym konkretnie chce rozmawiać premier.

Czytaj też: Spotkanie u premiera to zagrywka pod publiczkę? Budka: Ziobro ponosi totalną klęskę>>>

Ale, jak przyszło co do czego, to nikt nie zdecydował się na zbojkotowanie rozmów z Mateuszem Morawieckim.

- Uważamy, że do agendy spotkania trzeba wprowadzić dodatkowe tematy. Uważamy, że jednym z najważniejszych tematów jest rozmowa o telewizji publicznej i o jej udziale w napędzaniu spirali nienawiści. Oba kluby uważają dość jasno, że telewizja publiczna w obecnym kształcie nie powinna funkcjonować, dlatego niewątpliwe pan prezes Jacek Kurski i cały zarząd powinien odejść - mówiła szefowa Nowoczesnej, Katarzyna Lubnauer, podczas wspólnej konferencji z klubem PSL-UED.

Także PO ma zamiar pytać o telewizję publiczną. - Oczekujemy wznowienia umorzonych przez prokuraturę śledztw związanych z aktami nienawiści, dopuszczenia do śledztwa ws. zabójstwa Pawła Adamowicza pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego oraz odwołania kierownictwa TVP - powiedział szef klubu Platformy Obywatelskiej Sławomir Neumann.

Przypomnijmy, że na znak protestu przeciwko działaniom TVP, politycy PO nie biorą udziału w programach telewizji, którą kieruje Jacek Kurski.

Czytaj też: Bojkot TVP to ryzykowna gra. Medioznawca: PO może dużo stracić. Ale ma powody, by protestować>>>

Spotkanie z premierem ma zacząć się o 15.30

TOK FM PREMIUM