Rodzice dzieci z autyzmem nie doczekali się terminu spotkania z minister Rafalską. Więc wyznaczyli go sami
Wszystko zaczęło się od listu 13-letniego Janka, który działa jako samorzecznik na rzecz innych osób z niepełnosprawnościami. Gdy usłyszał od rodziców i znajomych, że jest problem z domami dla dorosłych osób z autyzmem, postanowił podjąć interwencję.
Przez wiele miesięcy wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, że państwo w końcu znajdzie pieniądze na tworzenie specjalnych ośrodków dla osób z autyzmem - tzw. środowiskowych domów samopomocy typu D. Po rozmowach z przedstawicielami rodziców, w projekcie rozporządzenia znalazł się już nawet odpowiedni zapis. Tyle że przed świętami niespodziewanie dla wszystkich zniknął.
- Zdenerwowałem się informacją, że domy zniknęły. Nagle zniknęły. Domy dla osób ze spektrum autyzmu. One są ważne, bo na przykład, gdy rodzice pójdą do nieba, to ich dzieci - osoby dorosłe, dalej potrzebują opieki - mówił Janek w rozmowie z reporterką TOK FM.
Czytaj też: Nastolatek napisał list w obronie domów dla osób z autyzmem. Minister Rafalska odpisała
Nastolatek napisał list do Elżbiety Rafalskiej i liczył na szybkie spotkanie. Chciał spotkać się z szefową resortu rodziny razem ze swoją mamą i innymi rodzicami, ale też innymi osobami z autyzmem. - Spodziewam się, że pani minister wyznaczy jakiś termin spotkania - mówił jeszcze niedawno.
Minister rodziny zamieściła na Facebooku wpis skierowany bezpośrednio do młodego aktywisty.
"Janku, w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracujemy nad przepisami, które będą skierowane do osób ze spektrum autyzmu i sprzężonymi niepełnosprawnościami. Podobnie jak Tobie, zależy nam na dobru i bezpieczeństwie tych osób. Zapewniam Cię, że to ważny temat dla nas" - napisała pani minister.
Sami postanowili wyznaczyć termin spotkania
Janek i jego znajomi czekali więc na wyznaczenie terminu spotkania. Kilka dni temu przyszła odpowiedź z Ministerstwa Rodziny, tym razem już w wersji tradycyjnej - pocztą. Ale znów bez żadnego terminu na rozmowę. Dlatego zapadła decyzja, że osoby z niepełnosprawnościami i ich rodzice sami sobie taki termin wyznaczą. I sami pojadą do ministerstwa 2 kwietnia.
"Bądźcie z nami - w Warszawie lub za pośrednictwem mediów społecznościowych" - czytamy na profilu inicjatywy "Chcemy całego życia" na Facebooku.