Demonstracja w siedzibie Agory. Aktywiści krytykowali reakcje na protest pod TVP

Aktywiści wyrazili oburzenie reakcjami dziennikarzy na protest pod TVP, podczas którego protestujący zablokowali samochód Magdaleny Ogórek, oraz skandowali pod jej adresem "kłamczucha".

Grupa osób protestowała dziś w siedzibie Agory. Wydarzenie transmitowane było na żywo przez fanpage Video-KOD.

Oskarżyli część dziennikarzy “Gazety Wyborczej” o stanięcie w “pierwszej linii ataku na aktywistów i aktywistki, które protestowały pod siedzibą TVP”.

Chodzi o wydarzenia, podczas których samochód dziennikarki telewizji publicznej, Magdaleny Ogórek, został zablokowany i oklejony naklejkami. Grupa protestujących przed siedzibą TVP przeciwko manipulacjom telewizji publicznej krzyczała m.in. "kłamczucha" i "zatrudnijcie dziennikarzy". Ogórek twierdzi, że jej samochód został opluty.

Forma protestu została potępiona przez wielu dziennikarzy, w tym również “Wyborczej”. Uczestnicy piątkowego protestu przytoczyli tekst Wojciecha Czuchnowskiego “Nienawiść to droga do zła. List do Pani Elżbiety Podleśnej”, a także tweeta Dominiki Wielowieyskiej, która napisała, że  “Nie można tworzyć atmosfery fizycznego zagrożenia wobec kogokolwiek, kto tam pracuje (w TVP-red.).

Protestujący zarzucili dziennikarzom m.in. formułowanie opinii na podstawie fake newsów i obwinili media, że przyczyniają się do tego, że aktywiści otrzymują “setki gróźb karalnych”. "Dość symetryzmu!" - skandowali.

Z demonstrantami spotkał się zastępca redaktora naczelnego “Wyborczej” Jarosław Kurski, a także dziennikarze - Bartosz Wieliński oraz Wojciech Maziarski.

W piątek po godz. 23 na antenie TOK FM będzie można wysłuchać rozmowy z Elżbietą Podleśną z Warszawskiego Strajku Kobiet, która brała udział m.in. we wspomnianym proteście pod TVP.

TOK FM PREMIUM