Wpadka IPN. Pomylili zdjęcie na zaproszeniu na odsłonięcie pomnika ofiar ukraińskich nacjonalistów

Na jednym z profili IPN na Facebooku pojawiło się zaproszenie do Szczecina na uroczystość odsłonięcia pomnika "Ofiar nacjonalistów ukraińskich w latach 1939-1947". Przy zaproszeniu - zdjęcie z Sahrynia, gdzie... to Polacy dokonali zbrodni na kilkuset Ukraińcach.

- Zawodowcy w akcji - tak wpadkę IPN komentuje Piotr Tyma, szef Związku Ukraińców w Polsce. I przypomina, że już wcześniej "super profesjonaliści z KPRM" użyli tej samej fotografii do zilustrowania tekstu o rocznicy wołyńskiej.

Fotografia na profilu IPN miała być ilustracją do zbrodni ukraińskich nacjonalistów na Polakach. Tyle, że wyszło zupełnie odwrotnie. Sahryń to wioska, w której w 1944 roku oddziały Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich zamordowały kilkuset Polaków o ukriańskich korzeniach (prawdopodobnie ponad 600 osób, głównie kobiety i dzieci). Doszło do pacyfikacji wsi przez polską partyzantkę.

Zdjęcie Sahrynia na uroczystościach związanych z odsłonięciem pomnika ofiar ukraińskich nacjonalistów "wisiało" na profilu IPN przez kilka godzin. W tej chwili już go nie ma, ktoś się zorientował, że doszło do "wpadki" i ilustrację zastąpiono inną. Ale... nic w przyrodzie nie ginie. Screena strony ze zdjęciem zrobił Igor Isajew, który prowadzi w internecie swój profil pod nazwą "Ukrainiec w Polsce".

- Można, oczywiście, kpić, że pracownicy Biura Upamiętnień Walk i Męczeństwa IPN mogliby się doszkolić w Biurze Edukacji IPN - pisze na swoim profilu Igor Isajew, ale od razu dodaje - Śmiesznie było wtedy, kiedy propagandyści rosyjscy w rocznicę „Wojny Ojczyźnianej” przedstawili zdjęcia swoich bohaterskich żołnierzy, którzy okazali się nazistami. Ale tu jednak IPN, do którego poziom zaufania jest wyższy, niż do propagandystów rosyjskich. Jedną ręką budujemy pomnik ofiarom, i mało kto wie, że drugą - pielęgnujemy morderców tych dokładnie ofiar, bo w tym patriotycznym zrywie ilustracje nam się pomyliły - podsumowuje Igor Isajew.

Ilustrację zbrodni w Sahryniu usunięto z profilu IPN, ale... nie zniknęła z prowadzonej przez IPN strony www.zbrodniawolynska.pl. Na stronie z nagłówkiem "1943 Zbrodnia Wołyńska. Prawda i Pamięć" w galerii w dalszym ciągu widnieje zdjęcie z Sahrynia, podpisane jako "Akcja odwetowa oddziału tomaszowskiego obwodu AK wobec ukraińskich mieszkańców wsi". Nie napisano, że wśród historyków jest o to spór, czy można nazwać akcją odwetową zabójstwo kilkuset osób, w tym w większości kobiet i dzieci.

O zbrodni w Sahryniu kilka miesięcy temu, na uroczystościach rocznicowych, mówił szef Towarzystwa Ukraińskiego w Lublinie, dr Grzegorz Kuprianowicz. Miał przez to kłopoty, bo prokuratura - po zawiadomieniu wojewody lubelskiego Przemysława Czarnka - prowadziła nawet śledztwo w tej sprawie. Badała, czy dr Kuprianowicz nie znieważył w swoim wystąpieniu narodu polskiego. Ostatecznie śledztwo umorzono. 

TOK FM PREMIUM