Teresa Tyszkiewicz - Uśmiech Meduzy

Kuratorka: Bożena Czubak

Wystawa zorganizowana we współpracy z Fundacją Profile

Otwarcie: 31.03.2022

Wystawa czynna do 22.05.2022

Prezentacja działań artystycznych Teresy Tyszkiewicz, która swoją sztuką w intuicyjny, niezwykle śmiały i zarazem sensualny sposób dawała wyraz kobiecemu doświadczaniu świata. Wystawa wydobywająca procesualność, cielesność i organiczność jej sztuki, oferuje wgląd w twórczość artystki od końca lata 70. do jej śmierci w 2020 roku.

Zestaw obrazów, fotografii i obiektów przestrzennych pokazuje emancypacyjny potencjał jej sztuki i radykalnie subiektywną wyobraźnię. Emocjonalna i intuicyjna, oparta na psychofizycznym przeżyciu, często wręcz ekstatyczna sztuka Tyszkiewicz realizowana była w zespoleniu ciała z substancjalną realnością natury. Na scenę artystycznej awangardy wkroczyła na przełomie lat 70. i 80. jako autorka eksperymentalnych filmów. Zajmowała się performensem, fotografią, malarstwem, rysunkiem, tworzyła obiekty przestrzenne i rzeźby. Jej monumentalne obrazy wykonane były zazwyczaj z użyciem szpilek. Nabijając nimi płótna, papiery, fotografie, blachy, różne obiekty, artystka wypracowała własny, bardzo indywidualny styl i to, co stało się udziałem niewielu twórców – wręcz natychmiastową rozpoznawalność jej prac. W sposób ich powstawania wpisana jest procesualność, czasochłonny wysiłek łączący metodyczną powtarzalność wbijania szpilek z ekspresją gestu przekłuwania różnych materii. Niekonwencjonalne tworzywa jej kompozycji łączą mięsistość skłębionych tkanin i stężałej farby z niemal fizycznie odczuwalną ostrością metalowych szpilek i drutów. Obrazy malowane, spawane, nabijane a nawet wyrąbywane siekierą noszą w sobie ślady fizycznego wysiłku, zmagania z ich materią.

Autorka spektakularnych i niezwykle atrakcyjnych wizualnie obrazów wyprowadza doświadczenie odbiorców poza percepcję wzrokową. Materie, których używała, domagają się dotyku: kłujące szpilki, kolczaste druty, miękkie waty, puszyste pierza, osypujące się ziarna, twarde kamienie, zimne metale, kleiste substancje. Zarówno w filmach jak totemicznych formach obiektów przestrzennych nawiązywała do archetypicznych znaczeń i subiektywnych, niekiedy bardzo intymnych doświadczeń i przeżyć. Ale prace artystki nie są ani narracyjne ani mimetyczne, nie opowiadają żadnych historii, raczej uwalniają siły pozwalające, by historie opowiedziały się same. Tyszkiewicz łączyła żywiołowość swojej sztuki z rytmami natury i „uśmiechem meduzy". Wystawa ukazuje prekursorską rolę artystki, która swoją sztuką prowokowała i otwierała pole do refleksji, które stają się wyzwaniem dla obecnych czasów.

Bożena Czubak

TOK FM PREMIUM