Mobbing - dramat życiowy, szansa na odszkodowanie, czy z góry przegrana sprawa? "Dobra praca"

Większość z nas rozumie znaczenie słowa "mobbing", ale... czy umielibyśmy rozpoznać, że, w sensie prawnym, jesteśmy mobbowani? Jak silne trzeba mieć argumenty, by wprost zarzucić naszemu przełożonemu, że jest mobberem? Wreszcie: kto w takich sprawach powinien nam pomóc i do kogo po pomoc warto się zwrócić, oraz czy takie sprawy na ogół kończą się w sądzie czy też przeciwnie - sąd to raczej ostateczność? A także: jaka jest różnica pomiędzy mobbingiem a molestowaniem w pracy?