Netflix. "Kochanek Lady Chatterley" tylko dla dorosłych. Powieść uznano za obsceniczną . A film?
Kochanek Lady Chatterley 2022. Zwiastun filmu
To historia bogatej arystokratki, Lady Chatterley, która po powrocie z wojny częściowo sparaliżowanego męża, przenosi się wraz z nim do angielskiej posiadłości. Tam zaczyna czuć się samotna i nieszczęśliwa. Zakochuje się w gajowym pracującym w posiadłości i wdaje z nim w gorący romans.
"Posłuchać głosu serca, czy spełnić oczekiwania społeczeństwa? Film na podstawie kontrowersyjnej powieści D.H. Lawrence'a." - reklamował obraz Netflix na Twitterze.
Powieść szokowała. Została uznana za obsceniczną i była cenzurowana przez 32 lata
Film jest adaptacją powieści Davida Herberta Lawrence'a pod tym samym tytułem. Powieść po raz pierwszy została wydana w wersji ocenzurowanej, w 1928 roku we Włoszech. Książka szokowała i była uznawana za obsceniczną przez 32 lata. Dopiero w 1960 roku, w Anglii wydano jej pełną nieokrojoną wersję.
"To opowieść o kobiecie, która dostrzega swoje ciało, a to jest coś, co nadal jest problemem dla wielu ludzi. To nowoczesne, awangardowe przesłanie D. H. Lawrence'a na temat seksualności w ogóle; że jest ona bardzo czysta i piękna, a nie wstydliwa czy brudna. Autor powieści celebrował seksualność. Dla niego była ona bardzo istotna" - mówiła dla portalu salon.com reżyserka Laure de Clermont-Tonnerre.
Powieść przez lata znajdowała się na liście zakazanych książek w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii, Japonii i Indiach.
W Polsce po raz pierwszy została wydana w 1987 roku i od tej pory doczekała się kilku wydań.
"Niesamowite, jak można się do kogoś zbliżyć" - sceny tylko dla dorosłych z choreografią taneczną
Romans uświadamia Lady Chatterley jak pełna namiętności i bliskości może być miłość.
"Niesamowite, jak można się do kogoś zbliżyć" - stwierdza główna bohaterka w jednej ze scen zwiastuna i decyduje się odejść od męża do człowieka, którego tak gorąco pokochała.
Jednak film, choć zawiera sceny intymne, opowiada o tym, jak ludzie reagują na różnice klasowe, wyzysk, czy uwięzienie w rolach płciowych. Tak fabułę interpretowała w rozmowie z portalem salon.com Laure de Clermont-Tonnerre.
Znajdujące się w filmie sceny miłosne zostały zaplanowane bardzo starannie.
"To było bardzo trudne. Staraliśmy się znaleźć odpowiednie emocje związane z tymi scenami, aby nie były one bezsensowne czy nudne." — tłumaczyła reżyserka i dodała, że przy produkcji pracowali koordynatorzy intymni, a jedna z konsultantek, mająca doświadczenie taneczne, przygotowała choreografię scen miłosnych, wzorując się na choreografii tanecznej.
W rolach głównych w filmie zagrali Emma Corrin, Jack O'Connell, Matthew Duckett.
Źródła: Netflix.com, Salon.com, Onet.pl
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
"Bezpardonowy roast Tuska". Konwencja PiS i spot z wulgaryzmami, czyli jak wzbudzić "wstręt, odrazę wobec opozycji"
-
"40 tys. głosów nie uda się policzyć". Polonia alarmuje. "Idziemy na katastrofę"
-
Ile ludzi w Marszu Miliona Serc? Ratusz podał liczbę, policja też. Różnica jest kolosalna
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
- Prezydent Andrzej Duda wygwizdany w Nowym Jorku. "Będziesz siedział"
- Uciekająca para młoda. Włoch i Polka nie zapłacili za wesele w restauracji
- Nike 2023 dla Zyty Rudzkiej. "Przyjmuję tę nagrodę jako nagrodę dla moich bohaterki"
- Marsz Miliona Serc bez liderów Trzeciej Drogi. "To nie musi być błąd"
- Wyborcy Trzeciej Drogi popierają decyzję liderów o braku udziału w Marszu Miliona Serc. "To mnie przekonało"