"Dorosłość zabiera umiejętność rozmawiania o rzeczach otwarcie". Oly. opowiada o swojej najnowszej płycie

Jest muzycznym samoukiem. Gra m. in. na ukulele i kalimbie. W TOK FM Aleksandra Komsta opowiadała o swojej muzycznej drodze oraz najnowszej płycie "Rzeczy których nie mówię kiedy jestem dorosła".

Prenumerata cyfrowa TOK FM i Wyborcza.pl - pierwszy taki dwupak! Do kupienia prosto i wygodnie, a do tego 50% taniej. Sprawdź szczegóły >>>

24-letnia piosenkarka i autorka tekstów opowiedziała Kamilowi Wróblewskiemu o tym, jak rozpoczęła się jej muzyczna kariera. 

- Moja historia była fantastyczno-niespodziankowa; powiązana z działaniami internetowymi. Moi przyjaciele, którzy wiedzieli, że chowam swoje piosenki do szuflady, podarowali mi w prezencie wykupione godziny w studio, gdzie mogłam nagrać te utwory. To był prezent na 18-ste urodziny - wspomina. 

W międzyczasie Oly. - bo taki przyjęła pseudonim Aleksandra Komsta -  napisała piosenki do filmu dla młodzieży pt. „Tarapaty”.  

Niechronologicznie i tytułowa dorosłość 

Najnowsza płyta artystki ukaże się 23 listopada. - Ta płyta jest skonstruowana niechronologicznie - mówi Oly. - Utwory, które są na samym początku, to rzeczy najświeższe. "To The Bones" jest ostatnim utworem, który napisałam. Powstał we wrześniu. Utwory, które są w tej drugiej części płyty, np. utwór "Now Run" i "My Name", powstały około trzech lat temu. Kilka miesięcy po wydaniu płyty "Home" - wymienia. 

Co ciekawe myśl o jej nagraniu powstała w momencie, gdy skończyła pracę nad swoim pierwszym albumem w 2015 roku.

- Nie miałam czegoś takiego, że jest jakieś konkretne jedno wydarzenie, które sprawia, że zaczynam nową historię, nowy album. To są rzeczy napisane na bazie konkretnych doświadczeń, które na bieżąco mnie spotykały. Zupełnie nie miałam poczucia początku, że jest start i działam od teraz. Tak naprawdę przez ten czas pojawiło się tyle utworów, że ta płyta spokojnie mogłaby być trzecią - opowiada Oly. 

 

Album nazywa się "Rzeczy których nie mówię kiedy jestem dorosła" (pisownia oryginalna).

- To znaczy, że chcesz być już dorosła? - chciał wiedzieć Kamil Wróblewski, gospodarz audycji "Między Słowami". 

- To zależy, jak tę dorosłość zdefiniować. Ta, którą wspominam w tytule to taka, która coś zabiera. Odbiera umiejętność rozmawiania o rzeczach otwarcie, bez podejrzliwości, nastawienia na cynizm i ironię. Im jesteśmy starsi ciężej nam powiedzieć, że kogoś kochamy, albo, że na coś się nie zgadzamy. Człowiek usuwa się w świat, który nie jest prawdziwy. Żyjemy w jakieś projekcji. I w sumie nie wiadomo, kim jesteśmy. Stajemy się mniej ludzcy, czasami zbyt radykalni - wyjaśnia artystka. 

Chcesz wiedzieć więcej? Posłuchaj!

  • Dlaczego okładka płyty "Rzeczy, których nie mówię kiedy jestem dorosła" została wydana w tak bardzo jaskrawych kolorach?
  • Czy na płycie pojawiają się wątki autobiograficzne?
  • Jak doszło do współpracy z Andrzejem Smolikiem?
  • Dlaczego Oly. zdecydowała się studiować malarstwo? 

TOK FM PREMIUM