Rzecznik TSUE pisze o braku niezależności KRS, a co powie Trybunał? Kluczowe może być "wrażenie zewnętrznego obserwatora"

Opinia rzecznika Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej poddaje w wątpliwość niezależność Krajowej Rady Sądownictwa. Wciąż nie jest to jednak wiążący wyrok. Ale dr Maciej Taborowski podpowiedział w TOK FM, gdzie można szukać wskazówek dotyczących toku myślenia unijnego trybunału.
Zobacz wideo

Rzecznik generalny TSUE w swej opinii uznał, że sposób powoływania członków Krajowej Rady Sądownictwa przez Sejm ujawnia nieprawidłowości, które mogą zagrozić jej niezależności od organów ustawodawczych i wykonawczych. Ocenił też, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie spełnia wymogów niezawisłości sędziowskiej ustanowionych prawem Unii. Ta opinia jest wstępem do wyroku w sprawie. Trybunał zazwyczaj się z nią zgadza, ale nie jest to przesądzone.

Wskazówki w poniedziałkowym wyroku TSUE

Tu jednak ważny jest inny wyrok TSUE, wydany w poniedziałek. Trybunał uznał w nim, że polskie władze - obniżając wiek emerytalny sędziów Sądu Najwyższego, złamały unijne prawo, a konkretniej art. 19 ust. 1 Traktatu o UE, który gwarantuje prawo do skutecznej ochrony sądowej. Jak mówił gość audycji "Połączenie" w TOK FM, dr Maciej Taborowski, zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich i specjalista prawa europejskiego, można w nim znaleźć wskazówki co do spodziewanego w lipcu orzeczenia. 

- Fragment tamtego wyroku wskazuje kryteria, które Trybunał zamierza stosować do takich organów jak Krajowa Rada Sądownictwa. Tamta sprawa [w której wyrok został wydany w poniedziałek - red.] dotyczyła skrócenia służby czynnej - Trybunał powiedział, że procedura przedłużania pracy, która była w gestii prezydenta, powinna mieć jakieś zabezpieczenie niezawisłości władzy sądowniczej. Odwołał się przy tym do wrażenia zewnętrznego obserwatora - tłumaczył dr Taborowski. I właśnie w tym kontekście TSUE mówił o uzasadnionych wątpliwościach co do niezależności sędziów, jeśli spojrzy się na procedurę nominacyjną. - W tym kontekście organ taki jak KRS, który pomaga w procedurze nominacyjnej, musi być niezależny od władzy ustawodawczej i wykonawczej, musi wydawać opinie na podstawie obiektywnych i istotnych kryteriów i ta opinia musi być należycie uzasadniona - wyliczał. Jego zdaniem to wskazuje, że spodziewany wyrok dotyczący KRS może być dla Polski niekorzystny. A wówczas możemy mieć do czynienia z ogromnym chaosem prawnym. 

Czym opinia rzecznika różni się od wyroku?

Na razie jednak - przypomnijmy - mamy do czynienia jedynie z opinią rzecznika generalnego TSUE, który - zgodnie ze swoją rolą uczestniczy w całym postępowaniu i przed wydaniem wyroku proponuje rozstrzygnięcie. Trybunał, wydając orzeczenie, albo bierze ją pod uwagę, albo nie.

- Tu rzecznik stanął na stanowisku, że KRS powinna być niezależna od władzy ustawodawczej i wykonawczej, jeśli nominuje sędziów do izby dyscyplinarnej. I stwierdził, że tych kryteriów nie spełnia przede wszystkim ze względu na to, jak jest powoływana - mówił gość TOK FM.

Opinię skomentował już minister sprawiedliwości. - Mój stosunek do tej opinii jest taki, że jest to opinia wysoce wewnętrznie niespójna, niekonsekwentna, wychodząca poza zakres traktatów Unii Europejskiej, ale tak naprawdę sprowadza się ona do obrony de facto patologii w polskim sądownictwie - mówił na konferencji prasowej Zbigniew Ziobro. - To jest opinia, z którą się w sposób fundamentalny nie możemy zgodzić - dodał. Wykluczył przy tym, że TSUE podzieli opinię rzecznika generalnego.

TOK FM PREMIUM