Netflix, HBO i najlepsze seriale komediowe. Bez śmiechu z puszki i prostackich gagów

Irytuje cię śmiech z taśmy w sitcomach? Uważasz, że komedie z lat 90. się zestarzały? Nie lubisz prostackiego humoru rodem ze "Świata według Kiepskich"? Oto cztery propozycje seriali komediowych, które wciągają, bawią i wzruszają.

O najlepszych komediach, o tym, która komu może się spodobać i jak wybrać najciekawszą dla siebie, w podcaście mówią Anna Piekutowska i Zuzanna Piechowicz. Posłuchaj!

"Cudotwórcy" ("Miracle Workers"), HBO i HBO GO

Steve Buscemi gra znudzonego, zagubionego w nowoczesnym świecie i kapryśnego Boga. To nie pierwszy raz, kiedy mamy do czynienia z figurą "stwórcy w depresji" - znamy ją m.in. z filmu "Zupełnie Nowy Testament" Jaca Van Dormaela.

Rozczarowany ludzkością Bóg postanawia wysadzić ziemię. Wtedy do gry wkracza jego dwójka podwładnych - ambitna Elisa (Geraldine Viswanathan) i niezbyt przebojowy Craig (Daniel Radcliffe). W wyniku zakładu, aby ocalić ludzkość, muszą pomóc zakochać się w sobie bardzo nieśmiałej parze.

Ta komedia jest skrzyżowaniem netflixowego "Dobrego Miejsca" z klasykiem gatunku "The Office". Okazuje się, że Niebo jest skonstruowane na wzór nieco bezdusznej i biurokratycznej korporacji, a jej szef zdecydowanie nie nadaje się na swoje stanowisko. Lekki i sympatyczny serial, która doda otuchy każdemu "korpoczłowiekowi".

 

"Dobre Miejsce", sezon 1, 2, 3, 

Netflix

Kiedy Eleanor Shellstrop (w tej roli fantastyczna Kristen Bell) umiera i trafia do tytułowego Dobrego Miejsca (czyli wspólnego dla wszystkich religii i przekonań "raju"), szybko orientuje się, że doszło do pomyłki. Eleanor za życia była leniwą i zgorzkniałą oszustką, która między innymi sprzedawała staruszkom fałszywe lekarstwa i dokonywała drobnych kradzieży. Tym razem, postanawia, że się zmieni i zasłuży na nagrodę - chce stać się lepszym człowiekiem i pozostać w Dobrym Miejscu. Pomagają jej w tym grupa przyjaciół: Chidi - chorobliwie niezdecydowany profesor filozofii, Tahani - zazdrosna o siostrę arystokratka-filantropka oraz Jianyu - niezbyt rozgarnięty złodziejaszek.

Zabawna i inteligentna komedia o tym, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że bycie dobrym człowiekiem jest niewykonalne. A przy okazji jedyny serial, gdzie częścią fabuły jest eksperyment myślowy, tzw. dylemat wagonika, a w kolejnych w odcinkach padają nazwiska takie jak Kirkegaard, Kant, Hume czy Arystoteles. Polecamy nie tylko fanom i fankom filozofii i etyki.

 

"Grace i Frankie", Netflix

"Chcemy się tak zestarzeć" - powtarzamy, oglądając już piąty sezon tego serialowego hitu. Tytułowe bohaterki (Jane Fonda i Lily Tomlin) to kobiety po sześćdziesiątce, różniące się od siebie jak ogień i woda. Grace to elegancka emerytowana ekspertka od kosmetyków, a Frankie jest szaloną hipiską. Ich los splata się w zaskakujący sposób. Mężowie Grace i Frankie postanawiają wreszcie wyznać, że od 20 lat są kochankami i nadszedł dzień, aby to oni zaczęli tworzyć związek. Po wielu perypetiach kobiety zostają najlepszymi przyjaciółkami i postanawiają ze sobą zamieszkać, a nawet otworzyć wspólny biznes - wprowadzają na rynek wibratory dla seniorek.

Serial, w którym starość to nie temat tabu. Choroby, życiowe dramaty czy porażki bohaterek to powody i do śmiechu, i do wzruszeń. Grace i Frankie po prostu nie da się nie pokochać.

 

"The Kominsky Method", Netflix

Serialowy hit końca ubiegłego roku, nagrodzony dwoma Złotymi Globami. Sandy Kominsky to aktor, który najlepsze lata kariery ma dawno za sobą i teraz utrzymuje się z nieco podupadającej szkoły aktorstwa. Razem z Normanem Newlanderem - swoim agentem i najlepszym przyjacielem - zmagają się z upływem czasu, chorobami, śmiercią i nowoczesnym światem, który coraz gorzej rozumieją.

Największym atutem tego serialu jest duet Michael Douglas i Alan Arkin w rolach głównych, ale nie rozczarowują również epizody (Danny De Vito jako przerażający urolog, czy Susan Sullivan jako Eileen). Doskonałe dialogi, czarny humor, ale też dużo wzruszeń. Dla wszystkich, którzy marzyli o "Grace i Frankie" w męskiej wersji.

 

TOK FM PREMIUM