Kryminał po skandynawsku. Trzy świetne seriale, od których nie będziecie mogli się oderwać
"Ruchome piaski" (Szwecja), Netflix
Przeraźliwy krzyk: Dalej! Strzelaj! Musisz! Kilka wystrzałów. Dźwięk upadającego ciała. Potem kamera kieruje się na podłogę. Zbity kubek, mężczyzna w zakrwawionej koszuli, leżące ciała, szkolne ławki z kroplami krwi, nogi dziewczyny w trampkach. Kamera porusza się powoli. Potem ona. Po raz pierwszy widzimy Maję Norberg, główną bohaterkę serialu. Do klasy wkracza policja i aresztuje dziewczynę.
Tak zaczyna się pierwszy odcinek najnowszej produkcji Netflixa "Ruchome piaski". Serial jest zbudowany na podwójnej narracji, równolegle prowadzonej. W pierwszej warstwie fabularnej obserwujemy życie Mai i jej chłopaka Sebastiana do momentu strzelaniny, w drugiej - areszt i proces Mai Norberg. Maja była ofiarą Sebastiana czy jego wspólniczką? Strzelała w obronie własnej czy była napastniczką? Serial trzyma w napięciu, poraża. Nie do zapomnienia.
"Most nad Sundem" (Dania, Szwecja), VOD
Most nad Sundem ma prawie 8 km długości i łączy Kopenhagę, stolicę Danii, z szwedzkim Malmö. Pierwszy sezon rozpoczyna się od morderstwa, a zwłoki zostają znalezione właśnie na moście. Połowa ciała leży po stronie szwedzkiej, połowa po duńskiej. Ze względu na brak możliwości wyjaśnienia, w którym kraju doszło do zabójstwa, szwedzka i duńska policja jednoczą siły. Tak powstaje duet, który towarzyszy nam przez cały pierwszy sezon.
Szwedzka policjantka, Saga Noren (Sofia Helin), jest profesjonalistką, cierpiącą prawdopodobnie na zespół Aspergera. Jest bystrą analityczką, szybko łączy fakty, ale zupełnie nie radzi sobie w relacjach międzyludzkich. Saga Noren to jedna z najciekawszych kobiecych postaci w serialach kryminalnych w historii. Jej partnerem zostaje duński policjant Martin Rhode (Kim Bodnia). Martin jest odwrotnością Sagi: empatyczny i emocjonalny, mniej profesjonalny, ale bardzo zaangażowany w swoją pracę. Mimo początkowych tarć, oboje zaczynają się uzupełniać i współpracować, a wreszcie nawet zaprzyjaźniać. Serial ma cztery sezony: dwa pierwsze to majstersztyk, kolejne nie są już tak zachwycające, ale wciąż trzymają poziom.
"Most nad Sundem" doczekał się dwóch wersji narodowych - angielsko-francuskiej "The Tunnel" oraz amerykańsko-meksykańskiej "The Bridge". Jeden z najlepszych seriali kryminalnych. Wciągający, zaskakujący, z niebanalnie skonstruowanymi bohaterami i doskonale opracowaną fabułą. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów seriali.
"W pułapce" (Islandia), Netflix
Grupa rybaków z małego miasteczka nad islandzkim fiordem wyławia korpus mężczyzny. Lokalni policjanci - Andri, Hinrika i Asgeir, którzy do tej pory zajmowali się głównie wlepianiem mandatów za nieodśnieżone podjazdy i przekraczanie prędkości, musi wyjaśnić, kim jest ofiara i jak doszło do morderstwa. Pierwszym tropem jest duński prom, który niedawno zacumował w miejscowym porcie. Policjanci wierzą, że morderca jest na statku. W tym samym czasie uderza zamieć i odcina mieszkańców od świata. Senne miasteczko staje się więzieniem, po którym grasuje morderca.
W tle mamy historię prywatnego dramatu głównego bohatera Andriego (Olafur Darri Olafsson) oraz tragedię sprzed lat. Wszystko razem tworzy skomplikowaną mozaikę układów, sympatii i antypatii w małym środowisku, które na pozór żyje w zgodzie. Pod powierzchnią jednak czają się demony.
To najdroższa produkcja w historii islandzkiej telewizji. Do jej stworzenia został zaangażowany m.in. Baltasar Kormakur, islandzki reżyser odpowiedzialny m.in. za film "101 Reykjavik", muzykę do serialu skomponował Johann Johannsson, dwukrotnie nominowany do Oscara za muzykę do "Teorii wszystkiego" i "Sicario".
Niezwykłość zagadki i klaustrofobiczny klimat Islandii sprawiają, że serial do końca trzyma w napięciu.
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
"Aż mnie pani podkręciła". Prof. Kowal ostro o słowach Waszczykowskiego. "Dziecinne i infantylne"
-
Ksiądz, w którego mieszkaniu odbyła się orgia, zabrał głos. "To uderzenie w Kościół"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
- Wypadek na A1. Łódzka policja wydała oświadczenie: Kierowcą nie był funkcjonariusz ani jego syn
- Orlen dba o nastroje wyborców, prezes Glapiński melduje prezesowi wykonanie zadania. A po wyborach "choćby potop"
- Mniejsze parówki, cieńszy papier toaletowy. Trwa masowe mydlenie oczu konsumentom
- Samochód to tutaj zbędny luksus? "Nie wszyscy chcemy być Nowym Jorkiem". "Tu jest bajka"
- Kobiety zamiast mężczyzn powinny latać w kosmos? Są lżejsze, zużywają mniej tlenu. Potwierdzają to badania NASA