W środę premiera "Pokory", najnowszej powieści Szczepana Twardocha. Przypominamy rozmowy z pisarzem
W środę (16 września) ma premierę najnowsza powieść Szczepana Twardocha „Pokora”. Jak czytamy w zapowiedziach – akcja opowieści rozpoczyna się w 1918 roku. Głównym bohaterem jest syn górnika z Górnego Śląska, który zrządzeniem losu wyrwany zostaje z proletariackiej rodziny i zmaga się z pogardą i odrzuceniem. Autor opowiada w niej o Berlinie i Śląsku, o Niemcach i Polakach, o podziałach społecznych i etnicznych. Historia nawiązuje do bohaterów i zdarzeń opisanych wcześniej w wydanej przed sześcioma laty powieści „Drach”.
Posłuchaj dyskusji na temat najnowszego dzieła jednego z najpopularniejszych polskich pisarzy!
Szczepan Twardoch dał się poznać nie tylko jako pisarz, ale też komentator bieżącej sytuacji politycznej w Polsce. Właśnie o polityce rozmawiał z nim w TOK FM Grzegorz Sroczyński.
- Gotuje się we mnie jakieś poczucie gniewu na Polskę - w momencie, kiedy potrzebujemy państwa, ono nas zawodzi. To nie jest skierowane przeciw żadnej opcji politycznych, bo uważam, że niezależnie od tego, kto byłby u władzy, byłoby tak samo - ocenił pisarz, mówiąc o swoich emocjach w związku z pandemią koronawirusa.
Mówił też m.in. o tym, dlaczego określenie "symetrysta" mu uwłacza, o tym czego nie wie klasa średnia oraz dlaczego Adrian Zandberg także nie będzie zbawcą Polski.
O swoich poglądach politycznych, ale również o warsztacie pisarskim, czytaniu książek i osobistym patrzeniu na życie Szczepan Twardoch opowiedział Hannie Zielińskiej w "Sztuce życia".
Przy okazji rozmowy na temat swojej głośnej powieści "Królestwo" Twardoch mówił w TOK FM m.in. o polskim antysemityzmie. Pracując nad książką, korzystał m.in. z materiałów Żydowskiego Instytutu Historycznego.
- Budując świat przedstawiony w książce, odwołuję się do źródeł. Pojawiają się w niej sceny, w których Polacy zachowują się bardzo źle - w moralnym znaczeniu - wobec prześladowanych przez Niemców Żydów. Są tam sceny takie sceny, bo tak było w rzeczywistości. Mamy wystarczająco dużo źródeł, aby stwierdzić, że tak wtedy wyglądała rzeczywistość. Wierzę, że w prawdzie jest siła - tłumaczył pisarz. Twardoch nie uciekał od odpowiedzi na pytanie, co myśli na temat stosunków polsko-żydowskich:
- Lonia Fogelman (prawnik Lejb Fogelman - red.) bardzo ładnie o tym mówił: polski antysemityzm to nie problem Żydów, to problem Polaków, bo zatruwa on polską duszę. Dlatego w dobrze pojętym interesie polskiej wspólnoty politycznej dobrze byłoby tę fałszywą świadomość na temat roli Polaków w czasie drugiej wojny światowej "przerobić" - dodał.
Choć pisarz od urodzenia mieszka na Śląsku nie ukrywa, że "nie odczuwa dumy z etnicznych korzeni".
Szczepan Twardoch wspólnie z Mamedem Khalidovem - sławnym polskim sportowcem pochodzenia czeczeńskiego - opowiadali w TOK M o "Lepiej, byś tam umarł" - książce, w której Khalidov opowiada o swojej karierze w MMA.