Odcinkowy pomiar prędkości na A1. Ponad 1200 kierowców dziennie jechało za szybko po de facto placu budowy
O kontrole pomiędzy Piotrkowem Trybunalskim i Tuszynem oraz pomiędzy Kamieńskiem i Częstochową wnioskowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, obawiając się o bezpieczeństwo podróżujących i robotników. Zdarzali się bowiem kierowcy, którzy tam, gdzie obowiązuje ograniczenie do 70 kilometrów na godzinę, jechali nawet 200.
Na wspomnianych fragmentach prędkość przekraczało grubo ponad 90 procent kierowców. - Uruchomienie odcinkowego pomiaru poprawiło sytuację. Niebo a ziemia, były sygnały, że kierowcy tak pędzą po jezdni, że pracownicy tracili równowagę - ocenia Szymon Piechowiak z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Bo ten odcinek A1 to, bądź co bądź, teren budowy. Odsetek przekraczających prędkość spadł do kilku procent, ale ci kierowcy, którzy wciąż to robią, jadą za szybko średnio o 26 kilometrów na godzinę. - Większość zarejestrowanych naruszeń została zweryfikowana, właściciele pojazdów lada moment otrzymają, lub już otrzymali wezwania do wskazania kierującego - mówi Monika Niżniak z Inspekcji Transportu Drogowego. A te, w zależności od odpowiedzi, mogą skończyć się mandatami - albo sprawami w sądzie.
Posłuchaj podcastu!