Czekasz rok na wizytę u lekarza w prywatnej służbie zdrowia? Prezeska Lux Medu radzi, co robić

- Przyzwyczailiśmy się, jako pacjenci, że nawet nie wiemy co nam jest, a idziemy bezpośrednio do specjalisty, a nie do lekarza pierwszego kontaktu, który powie nam, co możemy zrobić - mówiła w TOK FM Anna Rulkiewicz, prezeska Grupy LUX MED i prezeska Związku Pracodawców Medycyny Prywatnej.
Zobacz wideo

Lux Med to jedna z firm oferująca prywatną opiekę zdrowotną. I choć pacjenci płacą tu za usługi, to wcale nie oznacza, że do lekarza specjalisty dostaną się bez kolejki. - W całym systemie są kolejki, a my też w tym ekosystemie jesteśmy - stwierdziła Anna Rulkiewicz, prezeska Grupy LUX MED i prezeska Związku Pracodawców Medycyny Prywatnej. - W Polsce brakuje około 70 tysięcy lekarzy, to jest wielkość średniego miasta takiego jak Gniezno czy Suwałki. Średnia lekarzy na jednego mieszkańca jest u nas znacznie niższa niż w Unii Europejskiej - dodała.

Rok na wizytę u okulisty, brak terminu do laryngologa

Prowadzący Magazyn EKG Maciej Głogowski powiedział, że sprawdził wolne terminy dla kilku specjalizacji w jednej z prywatnych firm opieki zdrowotnej. I tak na wizytę u okulisty trzeba czekać rok, bo najbliższy wolny termin to listopad 2020.

- Przyzwyczailiśmy się, jako pacjenci, że nawet nie wiemy co nam jest, a idziemy bezpośrednio do specjalisty, a nie do lekarza pierwszego kontaktu, który powie nam, co możemy zrobić - stwierdziła w TOK FM Rulkiewicz. Powiedziała, że przykład okulisty jest bardzo dobry, ponieważ pacjenci korzystają z jego usług najczęściej po to, aby dobrać sobie okulary. - Nawet nie wiedzą, że jest taki zawód jak optometrysta, który tym się właśnie zajmuje - wskazała.

- Szukaliśmy też laryngologa dziecięcego, ze skierowaniem. Nie było terminów do listopada 2020 roku - wtrącił redaktor Głogowski.

Rulkiewicz przyznała, że specjalizacje dziecięce są "bardzo deficytowe". - Ale znów pojawia się pytanie, czy może jednak lekarz rodzinny lub pediatra nie mógłby rozwiązać wielu problemów zanim trafi się do laryngologa dziecięcego - zaznaczyła. - Idźmy najpierw do najbliższego nam lekarza, który pozwoli nam rozwiązać pewne problemy - apelowała.

Zdaniem prezeski Grupy Lux Med, w systemie ochrony zdrowia niezwykle istotny jest właśnie lekarz pierwszego kontaktu. - Nasz system podstawowej opieki zdrowotnej jest dziś dość ubogi. W publicznej ochronie zdrowia ten lekarz ma niewielkie kompetencje i niewiele może zrobić. Nie może podejść szeroko do opieki nad pacjentem - tłumaczyła Rulkiewicz. Podkreślała, że kompetencje lekarzy POZ muszą być rozszerzone - zaś samych lekarzy powinno się "odbiurokratyzować" i "dokształcać".

Redaktor Głogowski wrócił jednak do lekarzy specjalistów i zapytał swojego gościa, która specjalizacja jest obecnie najmniej reprezentowana, a najbardziej potrzebna. - Na ustach wszystkich jest absolutny brak radiologów w Polsce - odpowiedziała prezeska Lux Medu.

Rulkiewicz podkreślała jednak, że problematyczny jest nie tylko brak lekarzy, ale całego personelu, między innymi pielęgniarek. W kontekście tych ostatnich, rozmówczyni Macieja Głogowskiego wskazała, że im także powinno się rozszerzać kompetencje i umożliwić m.in. wystawianie recept. Przyznała, że w prywatnej służbie zdrowia to już się dzieje.

"Pieniędzy zawsze będzie brakować"

Prowadzący Magazyn EKG pytał swojego gościa także o kwestie finansowania ochrony zdrowotnej. Rulkiewicz przyznała, że "pieniędzy brakuje i w zdrowiu będzie ich brakowało zawsze". - Pacjent, który nie może doczekać się wizyty u specjalisty, w większości idzie do prywatnego sektora i wykupuje konsultacje u lekarza. Też czeka, ale nieporównywalnie mniej. Więc jeśli pacjent jest przyzwyczajony, że z takich usług korzysta, to może warto zastanowić się czy tego nie usystematyzować - wskazała prezeska Grupy Lux Med.

Jej zdaniem, jednym z rozwiązań jest "zbudowanie prywatnego strumienia, który byłby wspierany przez państwo". - Zawsze będą pacjenci, którzy będą chcieli wykupić opiekę medyczną prywatnie. Jeśli państwo wzięłoby w tym udział - tak jak w innych krajach, na przykład przez ulgi podatkowe dla pracodawców - to w systemie publicznym uwolniłyby się środki, bo część pacjentów przeniosłaby się do prywatnego sektora - przekonywała Anna Rulkiewicz.

Jej zdaniem, jednym ze sposobów na zwiększenie liczby lekarzy może być otwarcie rynku w Polsce na lekarzy z innych państw. W Lux Medzie - jak dodała - takich lekarzy jest mniej niż 10 procent. Wszystko przez skomplikowany i długotrwały proces nostryfikacji (czyli uznania) dyplomu lekarskiego. - Bardzo mocno apeluję, otwórzmy nasz rynek na lekarzy ze Wschodu - powiedziała.

Prezeska Grupy Lux Med ma nadzieję, że wkrótce sytuacja w ochronie zdrowia zacznie się poprawiać. Przypomniała, że w ostatniej kampanii wyborczej to właśnie zdrowie było na ustach wszystkich partii politycznych. - Wierzę, że jeżeli wszyscy deklarują, że zdrowie jest priorytetem, to będą działać - powiedziała.

Całej rozmowy z Anną Rulkiewicz posłuchaj w Aplikacji TOK FM!

TOK FM PREMIUM