Heroina, mefedron czy pigułka gwałtu w e-papierosie. Tak eksperymentuje młodzież
Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas przedstawił dane, z których wynika, że 30 proc. uczniów w wieku od 15 do 19 lat regularnie pali elektroniczne papierosy, a 60 proc. co najmniej raz ich próbowało. - Młodzież niestety traktuje e-papierosy jako mniej ryzykowne, zupełnie nie zdaje sobie z tego sprawy, że są to narzędzia do uzależnienia od różnych substancji - powiedział szef GIS. Wskazał, że młodzi ludzie wybierają tę formę konsumpcji nikotyny m.in. z powodu niskiego kosztu i smaku liquidów.
Elektroniczny papieros z e-liquidu tworzy aerozol, który drogą inhalacji jest dostarczany do układu odechowego. - Nasze przesłanie jest takie: młodzi ludzie muszą wiedzieć, że tam mogą być groźne substancje. Młodzież musi wiedzieć, że może stracić życie lub zdrowie - apeluje Jarosław Pinkas.
Narkotyki i e-papierosy
Jak podkreślają eksperci - stoimy przed ogromnym ryzykiem, bo dzieci dodają do popularnych liqiudów narkotyki, w tym na przykład heroinę, metaamfetaminę, mefedron, kokainę czy tzw. pigułkę gwałtu.
Przerażają także statystyki: w USA odnotowano 47 przypadków zgonów spowodowanych stosowaniem e-papierosów. Szef GIS poinformował, że w Polsce odnotowano dwa zgony na skutek zażycia fentanylu przy użyciu e-papierosa.
To jedna strona medalu. Druga to szkodliwość i toksyczność samych e-papierosów. Wciąż trwają badania na ten temat. - Będziemy mieli coraz więcej danych mówiących, że to może być groźne - podkreśla Pinkas.
Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (Centers for Disease Control and Prevention - CDC) wprowadziło termin EVALI (e-cigarette, or vaping, product use associated lung injury - EVALI), aby opisać choroby i urazy płuc związane z używaniem e-papierosów lub waporyzacją.
Obecnie istniej ponad 8 tysięcy różnych e-liquidów, w tym m.in o smaku popcornu, gumy balonowej lub czekolady - do nich młodzież dodaje substancje psychoaktywne.