W jogurtach, kaszkach, chlebie, a nawet kiełbasie. Cukier jest niemal wszędzie. Jak go ograniczać?
Powodem rozmowy Ewy Podolskiej z Pawłem Grzesiowskim o cukrzycy było zamieszanie, jakie powstało niedawno wokół leków na tę chorobę. Przypomnijmy krótko - na początku miesiąca "Dziennik Gazeta Prawna" donosił, że zażywana przez chorych metformina może zawierać trujący związek chemiczny. Ministerstwo zdrowia zleciło analizy tego składnika, ale jednocześnie wiceminister Janusz Cieszyński podkreślał w TOK FM, że chorzy nie powinni przerywać stosowania leku.
Jak mówił dr Grzesiowski, w naszym kraju "cukrzyca to nie jest marginalny problem". Szacuje się, że choruje na nią około 3 mln Polaków, a liczba ta niestety dość szybko rośnie. - Cukrzyca jest uznana w tej chwili za epidemię nowożytną - stwierdził Grzesiowski.
Powód? Zdaniem doktora, to przede wszystkim nieodpowiedni styl życia, czyli spożywanie zbyt dużej ilości węglowodanów i jednocześnie brak aktywności fizycznej. - Do pewnego wieku dajemy radę przerobić ten nadmiar cukru, który dostarczamy naszemu organizmowi. Lecz w pewnym momencie organizm się po prostu buntuje, nie jest w stanie go przetworzyć i zaczyna go składować w inny sposób - wyjaśniał gość TOK FM.
Cukier nawet w kiełbasie
Według Grzesiowskiego ilość cukru, jaką spożywamy, jest tak ogromna, że nawet "nie zdajemy sobie z tego sprawy". Myśląc o cukrze, często wyobrażamy sobie łyżeczki zwykłego białego cukru wsypywane do herbaty lub kawy, a jeśli nie słodzimy - myślimy, że spożywamy go całkiem mało. Nic bardziej mylnego. - Cukier jest dodawany praktycznie wszędzie po to, aby trochę podbić smak - mówił lekarz. Dodał, że znajdziemy go między innymi w sokach, jogurtach, kaszkach, chlebie, a nawet w kiełbasie. - Jeśli chcemy porównać ilość cukru, jaką człowiek kiedyś zjadał, to było kilka gramów dziennie. Dziś mamy dziesiątki, a niektórzy nawet setki gramów - podkreślił rozmówca Ewy Podolskiej. I przestrzegał, że nawet przy dość dużym wysiłku fizycznym trudno jest spalić ilość cukru, którą dostarczamy naszemu organizmowi.
Czyja to wina?
Mówiąc o tym, kto odpowiada za to, że tak wiele cukru obecnego jest w żywności, dr Grzesiowski z jednej strony wskazywał na producentów produktów spożywczych, bo to oni dodają cukier do spożywanych przez nas rzeczy. Z drugiej strony przekonywał, że Polacy niestety potrawy słodzone po prostu lubią i kupują je znacznie chętniej niż te niesłodkie. - Kiedyś próbowaliśmy dyskutować z wytwórcami produktów dla dzieci i zachęcaliśmy ich do ograniczenia cukru. Powiedzieli, że chętnie by to zrobili, ale problem polega na tym, że jeśli nie ma cukru, to ludzie nie chcą tego kupować. I tu mamy kłopot, który zaczyna się od samego początku, bo już niemowlę ma styk z produktami słodzonymi - wyjaśniał ekspert.
Paweł Grzesiowski jest pediatrą, który pracuje w zawodzie około 30 lat. Przyznał, że z jego obserwacji wynika, iż dzieci w Polsce są karmione produktami coraz bardziej przetworzonymi, a co za tym idzie - bardziej słodkimi i kalorycznymi. - Kiedyś gotowało się dziecku zupkę, w której był kawałek mięsa, warzywa i tyle. Teraz mamy gotowe produkty w słoikach, które mają konserwanty - powiedział. I dodał, że rodzic chcący utrzymać dla swojego dziecka dietę niskokaloryczną musi się naprawdę mocno napracować, czytać wszystkie etykiety i przede wszystkim - przygotowywać posiłki własne, a nie kupować gotowe.
Słodycze = nagroda
Ale gość TOK FM zwrócił uwagę na jeszcze jeden problem. W Polsce słodycze są traktowane jako coś atrakcyjnego, dobrego - często dawane są jako prezent lub nagroda. Z takim podejściem trudno będzie, zdaniem doktora, sprawić, abyśmy zaczęli ograniczać cukier mimo szeroko zakrojonych kampanii społecznych prowadzonych w tym kierunku.
- Nasz współczesny styl życia wiąże się niestety właśnie z takimi produktami, które od samego początku kojarzone są jako smaczne i tym wyznacznikiem smaku jest często niestety cukier - stwierdził Paweł Grzesiowski.
-
Roksana bała się, że spotka ją to samo, co Dorotę z Nowego Targu. "W szpitalach leżą kobiety świadome, że grozi im śmierć"
-
Ta zbrodnia doprowadziła do dymisji na szczycie władzy. Śmierć Jána Kuciaka i wyrok bez precedensu
-
Zwierzęta na fermie rzucane o beton, uderzane siekierą. "Nie jest to jednostkowy przypadek"
-
Nie żyje Barbara Borys-Damięcka. Senator miała 85 lat
-
"Kreml de la creme". Dlaczego Kaczyński i Glapiński powinni wytłumaczyć się z rosyjskich tropów?
- Trzecia Droga zaprosiła na konsultacje PiS i Konfederację. Na opozycji wybuchła awantura
- Coooo? Co pan właśnie powiedział? [614. Lista Przebojów TOK FM]
- Młodzi nie chcą głosować "za Donaldem, Szymonem, Władysławem". "Oni nas potrzebują, a nie my ich"
- Niezwykły przejaw metysażu kulturowego - drewniane synagogi "namioty"
- USA przekażą Ukrainie broń za 2,1 mld dolarów. Kupią m.in. rakiety Patriot i HAWK