Koronawirus. Pasażerowie wycieczkowca, na pokładzie którego jest ok. 100 Polaków, zaczęli schodzić na ląd
Pierwsza grupa, złożona z ok. 20 osób, głównie obcokrajowców, w tym wielu w średnim wieku, została skierowana do autokaru - podał singapurski dziennik "Straits Times". Według stacji CNA na pojeździe widniał opis z numerem lotu singapurskich linii lotniczych do Bangkoku.
Później ze statku zeszły kolejne grupy, liczące po 30-40 osób, które również umieszczano w autokarach. Niektóre z nich opisano nazwą jednego z hoteli na singapurskim lotnisku. Opis jednego z pojazdów wskazywał natomiast, że jest przeznaczony dla klientów holenderskich linii lotniczych KLM.
Przed przybyciem do Singapuru na pokładzie Costa Fortuna znajdowało się ok. 2000 pasażerów. Według polskiego MSZ na statku było 107 obywateli polskich, w tym 105 turystów i dwóch członków załogi.
Schodzący na ląd pasażerowie z Niemiec, Słowenii, Rumunii i Australii powiedzieli CNA, że nastroje na pokładzie były ogólnie dobre. Część z nich ubolewała jednak, że ich wczasy zostały ograniczone i nie wpuszczono ich na tajlandzką wyspę Phuket ani na malezyjską wyspę Penang.
Singapurska stacja podkreśla, że centrum rejsów Marina Bay, gdzie zacumował wycieczkowiec, było we wtorek zamknięte dla odwiedzających, a pracownicy i ochroniarze nie pozwalali dziennikarzom robić zdjęć.
Koronawirus. Wycieczkowiec nie został wpuszczony do Malezji i Tajlandii
Wycieczkowiec Costa Fortuna nie został wcześniej wpuszczony do portów w Malezji i Tajlandii z powodu ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa. Według malezyjskich władz na pokładzie statku było ok. 60 Włochów.
Włochy są jednym z krajów najbardziej dotkniętych epidemią nowego koronawirusa, która wybuchła pod koniec roku w mieście Wuhan w środkowych Chinach. Na całym świecie odnotowano już ponad 110 tys. zakażeń i ok. 4 tys. zgonów związanych z tym patogenem.
Władze Singapuru ogłosiły w poniedziałek, że stan zdrowia pasażerów statku będzie kontrolowany przed ich zejściem na ląd. Ci z objawami mogą być proszeni o poddanie się badaniu na obecność koronawirusa. Jeśli odmówią, nie zostaną wpuszczeni do Singapuru - napisano w komunikacie.
Osoby, które w ciągu ostatnich 14 dni były w północnych Włoszech, gdzie znajduje się największe ognisko epidemii w tym kraju, zostaną przebadane przez lekarzy licencjonowanych przez singapurskie ministerstwo zdrowia - podał "Straits Times".
Załoga statku zadeklarowała formalnie, że żaden z pasażerów nie miał gorączki ani objawów infekcji dróg oddechowych - przekazały władze Singapuru.
Aplikacja TOK FM. Słuchaj i testuj przez dwa tygodnie za darmo.
-
"Profesorek na śmieciarce". Od 16 lat uczy w szkole, a teraz dorabia przy wywozie śmieci. "Podbudowuję się"
-
Radosław Fogiel na TikToku pyta, "za co nienawidzicie PiS". "Jest cwany. Wpuszcza nas w pułapkę"
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
"Wyrzucono nas jak stare buty". Rolnicy nie odpuszczą min. Kowalczykowi. Będzie dymisja?
-
W Holandii stworzyli cmentarz, bo Polki "zaczęły pytać, jak mogą pożegnać swoje dzieci"
- "Drogi Adamie, nie możemy się doczekać". Szczerba odpowiada na pogróżki Bielana. "On lubi konfitury"
- PiS na banowanym Tik Toku, kłopoty banku start-upów i coraz doskonalsza sztuczna inteligencja
- Donald Trump może zostać aresztowany. A to nie jest jego jedyny problem. "Traci grunt pod nogami"
- Czy rodzice muszą mówić jednym głosem? Problemem nie są różnice, ale sposób ich wyrażania
- Olaf Scholz przyznał, że regularnie rozmawia z Władimirem Putinem. Podał szczegóły