Szumowski: Do końca tygodnia dojdziemy do kilku tysięcy zakażonych. A to dopiero początek

Minister zdrowia na konferencji prasowej poinformował o środkach ochrony osobistej, które w najbliższym czasie trafią do szpitali i służb. Apelował też o stosowanie środków ostrożności i zapowiedział, że być może będą one zaostrzane.
Zobacz wideo

- Jestem przekonany, że na koniec tygodnia będzie kilka tysięcy pacjentów z potwierdzonym wynikiem koronawirusa - powiedział w poniedziałek minister zdrowia Łukasz Szumowski. Ocenił, że to dopiero początek epidemii w Polsce, a liczba chorych potrzebujących pomocy będzie wzrastać.

Minister poinformował, że dotychczas zakażenie koronawirusem wykryto u 1984 osób. 26 z nich zmarło. - Jestem przekonany, że na koniec tygodnia dojdziemy niestety do liczby pacjentów, którzy mają potwierdzony wynik koronawirusa, do kilku tysięcy - powiedział.

- My nie jesteśmy w środku epidemii. To nie jest początek końca, to nawet nie jest koniec początku. My zaczynamy w tej chwili wzrost liczby chorych, którzy będą potrzebowali naszej pomocy - dodał.

Ocenił, że dzięki wprowadzonym przez rząd działaniom oraz dzięki zachowaniu Polaków mamy szansę ograniczyć gwałtowny napływ chorych do szpitali zakaźnych "w taki sposób, byśmy mogli leczyć tych pacjentów".

4 tys. testów na dobę

Minister zdrowia poinformował też, że została zmieniona definicja osoby dużego ryzyka i w tej chwili taką osobą jest każdy pacjent, który ma niewydolność oddechową i leży na jakimkolwiek OIOM-ie, pacjent z poważnymi objawami niewydolności oddechowej oraz każdy medyk, który się zetknął bez ochronnego stroju z pacjentem zakażonym, oraz każdy medyk z objawami, który pracuje na oddziale zakaźnym. - To są osoby, które będziemy testowali w pierwszej kolejności po to, żeby minimalizować ryzyko zakażenia innych pacjentów i zakażenia wzajemnego pomiędzy personelem medycznym.

Minister zdrowia poinformował, że obecnie funkcjonuje 46 laboratoriów, które wykonują testy genetyczne. 46,5 tysiąca testów, a w ostatnich dniach blisko 4 tys. na dobę, co daje ok. 1200 testów na 1 mln mieszkańców.

Szumowski podkreślił, że wykonywane są również "szybkie testy", które nie są raportowane. Poinformował, że szybkich testów jest obecnie w Polsce 50 tys., a wkrótce dotrze 150 tys. Jak dodał, testów genetycznych jest obecnie 100 tys. rozdystrybuowanych w laboratoriach oraz kilkaset tysięcy zakontraktowanych na najbliższy czas.

- Tych testów nie brakuje i nie będzie brakowało. Oczywiście jest kwestia zwiększania mocy przerobowych laboratoriów, co też robimy. Jestem przekonany, że w tym tygodniu osiągniemy wydolność 5 tys. testów na dobę - mówił Szumowski.

Nie tylko szpitale jednoimienne

Minister zdrowia ogłosił też, że ponad 5,2 mln maseczek, 119 tys. masek FFP2, 32 tys. kombinezonów, 41 tys. gogli, płynów dezynfekcyjnych, trafi do szpitali jednoimiennych i pozostałych jednostek ochrony zdrowia w najbliższym czasie.

"Restrykcje nie są wystarczające"

Szumowski apelował też, aby nie wychodzić z domu bez potrzeby.

- Ostatni weekend nie napawa nadzieją, że te restrykcje, które do tej pory były, są wystarczające - dodał.

Szumowski zaznaczył, że jeżeli zapadną jakiekolwiek decyzje rządu, co do dalszych restrykcji w związku z epidemią, zostaną one przedstawione opinii publicznej.

Szef MZ podkreślił, że w czasie, gdy gospodarka jest narażona na gigantyczne straty ze względu na zamknięcie wielu obiektów, to społeczeństwo powinno wykorzystać tę sytuację "w sposób maksymalnie zdrowotny" i nie wychodzić na place i bulwary. Szumowski mówił, że w weekend wiele osób nie stosowało się do zaleceń, wychodząc tłumnie z domów.

Pytany o rekomendacje dotyczące możliwości zorganizowania wyborów 10 maja, odparł, że bliżej pierwszego tygodnia kwietnia będzie więcej danych dotyczących ewentualnych rekomendacji.

Posłuchaj w Aplikacji TOK FM:

TOK FM PREMIUM