Dwa kombinezony, maski, gogle. Jak stomatolodzy leczą zęby, żeby się nie zarazić?
Jedną z wielu branż, która mocno odczuwa skutki koronawirusa, jest stomatologia. Kiedy rząd ogłosił w kraju stan epidemii, większość prywatnych gabinetów całkowicie się zamknęła. Teraz powoli zaczynają się otwierać, ale najczęściej głównie po to, by przyjmować pacjentów "nagłych", na przykład z bólem zęba.
Joanna Rachwał, która była gościem Radia TOK FM, również na jakiś czas zamknęła swój gabinet. Efekt? - Telefony się urywały. Non stop ktoś dzwonił, ale można było tylko pacjentowi doradzić, przepisać antybiotyk, no i czekać - mówiła stomatolożka. Jak dodała, oficjalne wytyczne dla dentystów o tym, jak pracować i jak przygotować gabinet, pojawiły się dopiero na początku kwietnia. Co się zmieniło?
- Możemy przyjmować pacjentów w trybie nagłym, bólowym lub w stanach zagrażających życiu - podała stomatolożka. Poza tym dzień wcześniej z pacjentem należy przeprowadzić dokładny wywiad, by określić jego stan zdrowia i sprawdzić, czy na przykład nie miał kontaktu z osobą zakażoną koronawirusem. - Zmienił się też wygląd naszego gabinetu oraz to, jak jesteśmy ubrani, jak wyposażeni, jak wyglądają dyżury w gabinecie - wyliczała rozmówczyni Przemysława Iwańczyka. Teraz, jak dodała, pacjenci są zapisywani nie jeden po drugim, a na przykład jeden na godzinę.
Dwa kombinezony, maseczki, gogle. Tak wygląda strój stomatologa
Swój nowy strój dr Rachwał pokazała w mediach społecznościowych. Wygląda zdecydowanie inaczej niż ten, który pamiętamy z gabinetów dentystycznych odwiedzanych jeszcze kilka miesięcy temu. - Podczas pracy mam na sobie dwa kombinezony. Jeden to taki typowy, który używają ratownicy medyczni. A drugi, osłaniający, który po każdym pacjencie spryskuję preparatem do dezynfekcji. Do tego dochodzą dwie maseczki, rękawiczki, gogle - wyliczała dentystka. I dodała, że w takim umundurowaniu musi wytrzymać 12 godzin.
Wytrzymanie kilkunastu godzin w takim stroju często okazuje się nie lada wyzwaniem. Podobnie zresztą jak jego pozyskanie. - Preparatów do dezynfekcji schodzi około litra, dwóch litrów dziennie. Maseczki, rękawiczki, które zmieniamy po każdym pacjencie - tego zużywamy bardzo dużo i bardzo ciężko dostać to wszystko na rynku w tym momencie, a jeśli już dostaniemy, to wszystko jest w bardzo wysokich cenach - przyznała dr Rachwał.
Straty na poziomie 75 procent
Pacjentów, z oczywistych względów, jest znacznie mniej niż przed pandemią. Wobec tego prowadzący audycję Przemysław Iwańczyk dopytywał swojego gościa także o zanotowane straty.
Jak podała Rachwał, w minionym miesiącu oszacowała je na około 75 procent. - Ale staram się podchodzić do tego inaczej i zawsze wychodzę z gabinetu z myślą, że pomogłam pacjentom. I to jest dla mnie nagrodą - powiedziała stomatolożka.
Dopytywana o przygotowanie dentystów do pracy oraz wsparcie ze strony państwa Rachwał odparła, że jest ono praktycznie żadne. - Nikt nas nie wspiera. Podejrzewam, że poradnie na NFZ też nie są mocno wspierane, a co dopiero prywatne gabinety. Nie mamy żadnej pomocy. Nikt nas nie doposaża. Jesteśmy przygotowani tylko na tyle, na ile sami się przygotujemy, co sami zdobędziemy - powiedziała dentystka. Jeśli chodzi o rządową tzw. tarczę antykryzysową, Rachwał przyznała, że udało jej się skorzystać z jej zapisów dotyczących wstrzymania składek na ZUS. - Nie będę ich płaciła przez trzy miesiące - powiedziała.
DOSTĘP PREMIUM
- "Mieli dość awantur". Czesi wybrali "porządek i spokój". Nie będzie drugiego Orbana w Europie
- "Katolicyzm powinien być traktowany jak najsilniejsze narkotyki. Trzeba przed nim bronić dzieci" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- WOŚP nie ma nic wspólnego z polityką. "Ale Owsiak jest liderem, przywódcą i przez to jest groźny"
- "Lex Kaczyński". PiS zmienia prawo, żeby prezes nie musiał płacić Sikorskiemu? "Sekwencja zdarzeń nieprzypadkowa"
- Polaków walczących w Ukrainie czeka więzienie? "Wypada zapytać PiS, po której stronie naprawdę są"
- Tu i tam kończą się podwyżki stóp procentowych. A banki przerażone. Czym?
- Dostęp do legalnej aborcji w Polsce to fikcja. "Są takie województwa, w których nie ma lekarza gotowego do przerwania ciąży"
- Przegląd Prasy styczniowej - czy mamy "enough in the tank" na początku roku?
- Zabójstwo na Nowym Świecie. Jeden z podejrzanych zatrzymany. "Pozostali nie mogą spać spokojnie"
- Banaś idzie do prokuratury ws. kontroli NIK w Orlenie. "Podejrzenie popełnienia przestępstwa"