Poseł PO: Kiedy to zagrożenie dotyka członków rządu, to okazuje się, że wirus jest niebezpieczny
Koronawirus uniemożliwił zaprzysiężenie nowego rządu, ale nic nie wskazuje na to, że uniemożliwi najbliższe posiedzenie Sejmu. Doktor Michał Gramatyka, poseł PO, jest jednym z parlamentarzystów, którzy przyjadą do Warszawy na środowe posiedzenie. Mówił o tym w "Wywiadzie Politycznym". - Jesteśmy przygotowani, żeby rano zacząć posiedzenie. Nie ma żadnych informacji o jakichkolwiek zmianach, w dalszym ciągu utrzymane są terminy komisji - powiedział gość Radia TOK FM.
- Jutro rano mam zamiar wsiąść w pociąg i udać się do Warszawy do pracy - oświadczył poseł. Dodał również, że na posiedzeniu maseczki mają być obowiązkowe, a każdy, kto chce lub musi wziąć w nim udział zdalnie, ma taką możliwość. - Myślę, że nie wszyscy posłowie i posłanki pojawią się w Warszawie, ale nie sądzę, że posiedzenie zostanie odwołane - ocenił.
Gramatyka powiedział, że nie zmieniły się też wytyczne marszałka Sejmu odnośnie liczby osób, które mogą przebywać na sali plenarnej. - Kto chce, może brać udział w posiedzeniu na sali plenarnej - stwierdził. - Pamiętam, że jak liczba przypadków w Polsce oscylowała wokół stu, mieliśmy bardzo ostry reżim. Na salę plenarną nie mogło wejść więcej niż 50 posłanek i posłów, dla wszystkich pozostałych były przygotowane inne sale w gmachu - przypomniał.
Karolina Lewicka dopytywała posła, czy to, co dzieje się dzisiaj w Polsce, czyli rekordowe liczby nowych zakażeń, to skutek lekceważenia zasad i procedur. - Wydaje mi się, że tak - odparł Gramatyka. - Mści się nie tylko lekceważenie zasad i procedur, ale mszczą się również nieodpowiedzialne wypowiedzi - dodał.
Przypominał słowa premiera, który mówił podczas kampanii wyborczej, że wirus nie jest niebezpieczny, bo jest w odwrocie. I można bezpiecznie iść zagłosować. - Teraz, kiedy to zagrożenie dotyka członków rządu, to okazuje się, że wirus jest niebezpieczny. I że zaprzysiężenie rządu trzeba odwołać. Wiele było nieodpowiedzialnych wypowiedzi polityków partii rządzącej - podsumował.
Koronawirus uniemożliwił zaprzysiężenie. Politycy w kwarantannie
Gdy przyszły szef resortu edukacji Przemysław Czarnek otrzymał pozytywny wynik testu, wszyscy, którzy mieli z nim w ostatnich dniach kontakt, zostali skierowani na kwarantannę. Wśród nich jest szef Biura Prezydialnego PiS Michał Moskal, bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego. Zapewnił on jednak, że nie miał w ostatnich dniach kontaktu z prezesem PiS.
Przełożone zostało zaprzysiężenie nowego rządu, które ma się odbyć we wtorek, o czym poinformował rzecznik prezydenta. Innym politykiem, u którego potwierdzono zakażenie, jest wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski. Kontakt miało z nim kilku ważnych polityków opozycji, między innymi Borys Budka i Tomasz Grodzki, którzy sami poddali się kwarantannie.
We wtorek o g. 12.00 zbierze się Prezydium Sejmu, które zdecyduje w sprawie najbliższego posiedzenia izby - poinformowała PAP Kancelaria Sejmu. Jeden ze scenariuszy przewiduje skrócenie posiedzenia do jednego dnia.