Ekspertka: Cały oddział szpitala nie dostał dodatku. Bo przyjęto jedno dziecko z zagtrożeniem życia, ale bez COVID-19
Morawiecki mówił m.in. o poczynionych przez rząd zakupach. Wskazał maseczki, których w magazynach ma być kilkanaście milionów; pół miliarda rękawiczek, przyłbice, kombinezony, maski trójwarstwowe. - Do samym szkół w sierpniu rozwieźliśmy 75 tysięcy termometrów bezdotykowych - mówił. Obiecał również wydanie szpitalom kolejnych respiratorów.
Prowadzący audycję Paweł Sulik pytał ekspertkę, czy takie przygotowania są wystarczające..
- Respiratory to przede wszystkim ludzie do ich obsługi, których nie szkoliliśmy. To nie jest tak, że pan, ja, dowolna pielęgniarka czy lekarz pediatra wyciągnięty przez wojewodę z POZ po prostu stanie i zacznie ten respirator obsługiwać - mówiła Kurowska, na co dzień związana z portalem cowzdrowiu.pl.
Dodała, że respiratory to "szczyt góry lodowej", bo braki sprzętowe w polskich szpitalach dotyczą często rzeczy zupełnie podstawowych - choćby łóżek. - Jakie my mamy usprzętowienie, jeśli mamy zabierać łóżka z geriatrii, czy psychiatrii dziecięcej? - pytała retorycznie.
Nie słuchasz podcastów? To dobry czas, by zacząć. Dostęp Premium za 1 zł!
Redaktor Sulik zapytał Kurowską, co sądzi o zapowiedziach dodatkowych świadczeń stuprocentowych dla medyków. I czy wierzy, że będą one faktycznie będą wypłacane.
- Tego nie wie nikt i ja też nie jestem w stanie tego powiedzieć. Mieliśmy już dodatki covidowe, które miały zachęcić lekarzy pracujących przy Covidzie do niepodejmowania innych prac. Część osób dostawała, część nie dostawała - stwierdziła Kurowska.
Wspomniała, że dodatki mieli dostawać wszyscy pracujący w placówkach, gdzie są pacjenci covidowi, jednak później zdecydowano, że będą wypłacane tylko osobom, które miały bezpośredni kontakt z takimi pacjentami.
- Niektóre szpitale - np. jeden ze szpitali krakowskich - nie dostały tego dodatku, Bo wystarczyło przyjąć jednego pacjenta niecovidowego, żeby stracić dodatek. W tym przypadku było to dziecko z zagrożeniem życia, którego nigdzie indziej nie można było przyjąć. To jedno dziecko "niecovidowe" spowodowało, że wszyscy pracownicy oddziału stracili dodatek - opowiadała Kurowska.
Przypomniała, że "jedno to są deklaracje, drugie to ostateczny akt prawny opublikowany w Dzienniku Ustaw, który często się bardzo różni od deklaracji. A trzecia rzecz to jest wykonanie." - Pracownicy rzeczywiście obawiają się, że wielu z nich nie dostanie dodatków - przyznała.
Jak dodała, od kilku dni zastanawia się też nad tym, dlaczego szpitale tymczasowe powstają na stadionach czy w halach targowych. - Wiem, że to będzie wyglądało medialnie, ale mamy tyle szpitali, które stoją półpuste, budynków poszpitalnych, w których są pojedyncze sale, jest częściowa infrastruktura - mówiła na antenie TOK FM.
-
Zapadł drugi wyrok w sprawie znanego aktora Jerzego S.
-
"Drastyczne" rekolekcje w Toruniu. "Żadna fundacja tego nie zrobiła, a w kościele dzieci to widziały"
-
Większość Polek i Polaków wzięłaby udział w referendum ws. aborcji. "Nie chcą mieć prawa rodem z republik islamskich" [SONDAŻ]
-
Obława w Wielkopolsce. Policja cały czas szuka sprawcy dwóch zabójstw
-
"Igrzyska czas zacząć". Ekspertka wskazała miesiąc, w którym może nastąpić na Kremlu "duża zmiana"
- PiS szykuje podwyżkę 500 plus? Ekspertka policzyła. "To i tak nie pokryje inflacji"
- Policja opublikowała zdjęcie poszukiwanego 24-latka. Miał zabić dwie osoby. Trwa obława
- Rosja zatrzymała amerykańskiego dziennikarza. Wszczęto sprawę karną dotyczącą szpiegostwa
- Librus - Co to jest, jak działa i jak założyć konto na portalu Librus?
- Internetowe Konto Pacjenta - jak założyć? Wyjaśniamy krok po kroku