Koronawirus w Polsce. Są najnowsze dane. Ponad 19 tysięcy nowych przypadków. Nie żyje 227 osób [3 listopada]
Ostatniej doby najwięcej zakażeń zanotowano na Mazowszu (2959) i na Śląsku (2407). Nowe przypadki pochodzą też z województw: wielkopolskiego (2114), małopolskiego (2106), dolnośląskiego (1964), pomorskiego (1317), lubelskiego (1290), łódzkiego (1110), podkarpackiego (929), warmińsko-mazurskiego (565), świętokrzyskiego (551), kujawsko-pomorskiego (551), zachodniopomorskiego (454), opolskiego (445), podlaskiego (316), lubuskiego (286).
Z powodu COVID-19 zmarło 31 osób, a z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami - 196 chorych. W ciągu doby wykonano ponad 65,7 tys. testów
Resort poinformował, że dla pacjentów z COVID-19 przygotowano łącznie 25 902 łóżka i 1979 respiratorów. W porównaniu z poniedziałkiem liczbę łóżek zwiększono o 1095, a respiratorów o 63. W szpitalach przebywa 18 160 chorych, o 937 więcej niż w poniedziałek. 1550 pacjentów jest podłączonych do respiratorów, o 97 osób więcej niż dzień wcześniej. W skali kraju pula wolnych łóżek wynosi 7 742, a respiratorów 429.
Na kwarantannie przebywają 421 582 osoby, a nadzorem sanitarno-epidemiologicznym objęto 46 697 osób. Od początku epidemii wyzdrowiało 159 986 chorych, ostatniej doby 5 573 osoby.
Koronawirus w Polsce. Bilans zakażeń
W poniedziałek liczba nowych zakażeń wynosiła 15 578 (92 osoby zmarły). To znacznie niższe dane niż te, które obserwowaliśmy przed kilkoma dniami, ale też "typowa" sytuacja dla wyników uzyskiwanych w weekend i tuż po nim.
W niedzielę (1 listopada) resort informował o 17 171 nowych zakażeniach. W sobotę (31 października) natomiast nowych zachorowań było 21 897, co stanowiło dotychczasowy rekord, jeśli chodzi o dobowy przyrost zakażeń. W sobotę też informowano o śmierci 280 osób.
W piątek 30 października potwierdzono 21 629 zakażeń, a w związku z COVID-19 zmarły 202 osoby. Dzień wcześniej (29 października) po raz pierwszy w Polsce w ciągu doby wykryto ponad 20 tysięcy zakażeń. Zmarło aż 301 osób.
Koronawirus. Cała Polska w czerwonej strefie
Od poprzedniej soboty cała Polska znajduje się w czerwonej strefie. Obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa. Zamknięte są m.in. siłownie i baseny, a restauracje i kawiarnie mogą serwować jedynie dania na wynos. Wprowadzono też obostrzenia do szkół - uczniowie od czwartej do ósmej klasy w podstawówkach uczą się zdalnie. Podobnie jak szkoły średnie i uczelnie wyższe.
Osoby starsze nie mogą wychodzić z domu, z wyjątkiem załatwienia ważnej potrzeby życiowej. W sklepach, między godziną 10 a 12, od poniedziałku do piątku, obowiązują "godziny dla seniorów".
Przez ostatnie trzy dni (sobota, niedziela i poniedziałek) zamknięte były cmentarze. Premier Mateusz Morawiecki decyzje w tej sprawie ogłosił w piątek po południu po to, by - jak mówił - ograniczyć transmisję wirusa. Decyzja spotkała się z wieloma krytycznymi opiniami (że ogłoszona za późno) - zwłaszcza ze strony handlowców, którzy nie mieli co zrobić z zakupionymi na Wszystkich Świętych kwiatami i zniczami.
Koronawirus w Polsce. Czy czeka nas całkowity lockdown?
Jak mówił premier Mateusz Morawiecki, pierwsze efekty obowiązywania nowych obostrzeń mają być widoczne za 10-14 dni. - Jeśli obostrzenia nie będą działały, będziemy musieli dalej zamykać poszczególne dziedziny życia społecznego, gospodarczego i kulturalnego - deklarował. Jak dodał, jeśli nie nastąpi "wypłaszczenie" liczby zakażeń, "być może będzie trzeba się zdecydować na lockdown".
-
Przeczytaliśmy "Vademecum wyborcze katolika". Ksiądz rozkłada ręce: To pomyłka
-
Gabinet grozy. "Zabrałbym się chyba za tego HIV-a". Przyszła do niego zdrowa, a wyszła "śmiertelnie chora"
-
Sprawdziliśmy, co w sklepach myślą o powrocie handlu w niedzielę. Tusk rozwścieczył. "Co mu odbiło?!"
-
Orgia księży w Dąbrowie Górniczej. Duchowny ostro o polskim Kościele: Rozpusta, rozpasanie, bezrozum
-
Warszawa. Ktoś podszył się pod działkowców z Mokotowa? "Sytuacja jest dość dziwna"
- Anna Wacławik-Orpik z Radia TOK FM z tytułem Mistrza Mowy Polskiej
- Centralny Rejestr Wyborców. Co warto wiedzieć i jak go znaleźć?
- Zełenski "podeptał przyjaźń polsko-ukraińską"? Ekspertka: To pragmatyzm polityczny
- "To nie jest dar". Ekspert o 2 mld dla Polski. I MON-ie, który kupuje, jakby miał "kartę bez limitu"
- Krzysztof Hetman przyniósł marszałkowi melisę w prezencie. "Na uspokojenie"