Koronawirus. Eksperci: Pandemia COVID-19 zaostrza nerwicę natręctw u dzieci i młodzieży
Do takich wniosków doszli naukowcy z Uniwersytetu w Aarhus w Danii oraz duńskiego Centrum Psychiatrii Dzieci i Nastolatków. Wiosną 2020 r. wysłali oni ankiety do dwóch grup dzieci i młodych ludzi, w wieku od 7. do 21. lat, które miały postawioną diagnozę zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych w dwóch różnych ośrodkach. Rozwijają się one na podłożu lękowym i objawiają się potrzebą wielokrotnego wykonywania pewnych czynności (tzw. kompulsje) lub ma pewne natrętnie powtarzające się myśli (obsesje). U większości badanych chorobę rozpoznano lata wcześniej.
Wypełnioną ankietę odesłało 102 pacjentów.
Niemal połowa dzieci i młodzieży z jednej grupy oceniła, że ich objawy nerwicy natręctw nasiliły się. U jednej trzeciej pogorszyły się objawy depresji i również u jednej trzeciej nasiliły się lęki, a u jednej piątej doszło do nasilenia zarówno depresji jak i lęków. W drugiej grupie dzieci i młodych ludzi aż 73 proc. zaznaczyło, że objawy choroby uległy pogorszeniu, ponad połowa uznała, że nasiliły się lęki, a 43 proc., że nasiliła się depresja.
- Choroba, jaką jest nerwica natręctw, jest szczególnie interesująca do badania w kontekście pandemii COVID-19, ponieważ wyraża się na wiele różnych sposobów klinicznych, włączając w to lęk o zdrowie, strach przed bakteriami i brudem oraz nadmierne mycie rąk czy stosowanie środków do dezynfekcji. Dlatego, ważne jest zbadanie, w jaki sposób tak istotny kryzys może wpłynąć na objawy, częstość występowania i postępy tej choroby - skomentowała główna autorka pracy Judith Nissen.
Dzieci i młodzi ludzie, którzy w kwestionariuszu opisywali myśli i obawy przed tym, że wydarzy się coś poważnego, na przykład, że sami mogą zachorować lub że mogą stracić członków rodziny, doświadczali największego pogorszenia objawów nerwicy natręctw. Najbardziej było to widoczne u dzieci, które zaczęły cierpieć na zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne we wczesnym wieku.
- U dzieci, które i tak już odczuwają lęk przez stratą, codzienne opisywanie w mediach choroby i zgonów oraz rekomendacje odnośnie izolacji, a także koncentracja na zakażeniu, mogą nasilić tego rodzaju myśli. Prawdopodobnie, szczególnie dotyczy to najmłodszych dzieci, którym trudniej jest zrozumieć powagę infekcji, a które zarazem są zależne od rodziców i dziadków, a przez to najbardziej narażone na skutki ich utraty - dodała Nissen.
Zdaniem autorów pracy wskazuje ona, że dzieci z nerwicą natręctw są podatne na kryzysy, takie jak pandemia COVID-19 i że objawia się to zwłaszcza lękiem przed tym, że stanie się coś złego, w tym np. że stracą bliską osobę.
- A ponieważ kryzys związany z pandemią jeszcze nie minął, dlatego bardzo istotne jest, aby skoncentrować się na dobrostanie dzieci z nerwicą natręctw, jako na grupie szczególnie podatnej na skutki kryzysu - podsumowała główna autorka publikacji Judith Nissen.
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Prezydent "jest klaunem ośmieszającym społeczeństwo". Orędzie nie poprawiło jego wizerunku
-
"Bujaj się Andrzej, robimy swoje". "Przetłumaczył" komentarz Kaczyńskiego na "paradę absurdu" Dudy
-
Chińczycy strącili najbogatszego człowieka świata. To zły prognostyk dla gospodarki
-
Ludzie uciekają, a oni strzelają z armat. Ekspert o "chorej logice" Rosji
- Ujarzmić kobiece lęki. Czego i z jakiego powodu się boimy?
- "Kanibalizować" partie opozycyjne, czy nie? Symetryści bez ogródek o marszu 4 czerwca
- Abp Marek Jędraszewski w Boże Ciało nie zapomniał o polityce. Było o aborcji i "niektórych partiach"
- ETPC podjął decyzję w sprawie skargi ośmiu kobiet. Oskarżały Polskę o brak dostępu do aborcji
- Francja. Atak nożownika. Sześć osób rannych, w tym czworo dzieci. "To tchórzostwo"