Czy uda się zaszczepić trzy miliony Polaków? "Jeżeli wszystkie punkty będą pracować pełną parą"

Rząd chce do końca marca zaszczepić trzy miliony Polaków, a prezes "Porozumienia Zielonogórskiego" nie wykluczał, że to może się udać. - Jeżeli wszystkie punkty szczepień będą pracować pełną parą. Jeżeli uda się kierownikom tych jednostek tak zorganizować prace, aby nie ucierpieli na tym normalnie przyjmowani przez nas chorzy - zastrzegał na antenie TOK FM Jacek Krajewski.
Zobacz wideo

Szef KPRM Michał Dworczyk poinformował, że do końca marca Polska ma otrzymać prawie sześć milionów dawek szczepionki przeciwko COVID-19. To oznacza, że zaszczepić będzie można prawie trzy miliony osób. W przyszłym tygodniu rozpoczną się zapisy na szczepienia, a na opublikowanej przez rząd mapie znalazło się 6 tysięcy punktów szczepień. Szczepienia będą realizowane w przychodniach, szpitalach, u lekarzy samodzielnie prowadzących praktykę.

Czy jednak zdaniem samych lekarzy to możliwe, aby zaszczepić prawie trzy miliony osób w niecałe trzy miesiące? - Możliwe, jeżeli wszystkie punkty szczepień będą pracować pełną parą. Jeżeli uda się kierownikom tych jednostek tak zorganizować prace, aby nie ucierpieli na tym normalnie przyjmowani przez nas chorzy - oceniał na antenie TOK FM Jacek Krajewski, prezes "Porozumienia Zielonogórskiego". 

- Mamy tydzień buforu dla tych, którzy nie do końca wiedzą, jak przygotować swoją praktykę do funkcjonowania w tym procesie, mogą nadrobić zaległości - mówił Krajewski. - Zawsze jest możliwość popełnienia błędu, zwłaszcza, że do tej pory nie szczepiliśmy na taką skalę - przyznał. Dodał jednak, że przygotowanie "wydaje się logiczne" i powinno działać. Jednak istotne jest również to, żeby w całym tym systemie nie zagubili się pacjenci. I żeby nie zrezygnowali ze szczepienia, bo nie będą wiedzieli, jak przebrnąć przez system zgłoszeń. 

Zdaniem Krajewskiego nie będzie problemem samo szczepienie, ponieważ to potrafi niemal każdy medyk. - Mówimy o nowej szczepionce, natomiast pracownicy POZ, ci, którzy szczepią, sam proces szczepienia mają od wielu lat opanowany - podkreślił. - To jest zastrzyk domięśniowy w mięsień naramienny, na dobrą sprawę takie rzeczy wykonujemy na co dzień. Nie ma co tutaj demonizować - dodał. 

TOK FM PREMIUM