"Wariant brytyjski, częściej niż poprzedni, atakuje również dzieci i młodzież". Decyzja o otwarciu szkół zostanie odłożona?
Pierwszy w Polsce przypadek brytyjskiej mutacji koronawirusa zdiagnozowano u mieszkanki województwa małopolskiego. Kobieta przed Bożym Narodzeniem wróciła z Wielkiej Brytanii.
Jak mówiła w Poranku Radia TOK FM prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, takich przypadków jest w naszym kraju prawdopodobnie więcej, tylko nie ma potwierdzonych informacji na ten temat.
Oficjalne potwierdzenie obecności w naszym kraju wariantu koronawirusa, który znacznie szybciej niż poprzedni rozprzestrzenia się, to informacja ważna w kontekście decyzji rządu dotyczących obostrzeń czy powrotu uczniów starszych klas do szkół. Minister edukacji zasugerował, że po tym jak do szkół wrócili uczniowie klas I-III, w lutym do lekcji w klasach mogą wrócić starsi uczniowie.
- Naukowcy zauważyli, że ten wariant brytyjski częściej niż poprzedni atakuje również dzieci i młodzież, a ponieważ nie mamy systemu monitoringu w Polsce takiego jak w Wielkiej Brytanii, to trudno będzie monitorować obecność tego wirusa wśród dzieci szkolnych - mówiła prof. Szuster-Ciesielska.
Czytasz? Zacznij SŁUCHAĆ! Teraz możesz zrobić to za 1 zł
Dlatego zdaniem ekspertki, z decyzją o otwarciu szkół także dla uczniów starszych nie ma się co spieszyć. - Sytuacja jest na tyle dynamiczna, zmienia się dosłownie z dnia na dzień - podkreśliła.
Rozmówczyni Jacka Żakowskiego oceniła, że otwarcie szkół, wraz z rozprzestrzeniającą się nową mutacją koronawirusa, może pogorszyć sytuację pandemiczną w kraju. - Dzieci przechodzą chorobę łagodniej, pewnie w większości będą to zakażenia bezobjawowe, więc w szkołach raczej nie należy spodziewać się dużych ognisk. O ile oczywiście zakażeni nie będą nauczyciele - wyjaśniła wirusolożka.
- Raczej spodziewamy się, że wzrośnie liczba ognisk domowych, bo dzieci kontaktują się między sobą w szkole, nabywają wirusa i przynosząc go do domu - dodała. I podkreśliła, że wraz ze wzrostem zachorowań należy liczyć się ze wzrostem liczby osób hospitalizowanych, a także zgonów.
Min. Przemysław Czarnek zapowiadając powrót uczniów do szkół, zalecał prowadzenie zajęć w tzw. bańkach. Chodzi o to, że jeden nauczyciel miałby lekcje z jedną grupą uczniów i zarówno on, jak i sami uczniowie nie kontaktowaliby się z innymi. Zdaniem prof. Szuster-Ciesielskiej w wielu miejscach taki scenariusz może być trudny do zrealizowania, bo zwyczajnie brakuje nauczycieli. W związku z tym bańki edukacyjne i tak będą się mieszać, więc - według ekspertki - będzie dochodziło do transmisji wirusa.
Mutacja groźniejsza dla dzieci? Niekoniecznie
Informacje dotyczące brytyjskiej mutacji koronawirusa precyzowała później na antenie TOK FM Emilia Skirmuntt, wirusolożka z Uniwersytetu Oxfordzkiego. Jej zdaniem nową odmianę wirusa notowano u większej liczby dzieci nie ze względu na ich większą podatność na zakażenie, ale właśnie ze względu na otwarte wówczas w Wielkiej Brytanii szkoły. - A po paru miesiącach te dane się wyrównały. To taki artefakt statystyczny, że ten wariant bardziej zakaża dzieci. One po prostu gromadziły się w szkołach i transmisja wirusa mogła być większa. Nie jest też prawdą, że brytyjska mutacja wywołuje groźniejszą chorobę, czy jest bardziej śmiertelna. Jedną prawdziwą informacją jest to, że faktycznie przenosi się szybciej i może zarazić więcej osób w krótszym czasie - opowiadała Skirmuntt.
Posłuchaj podcastu!
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
Poseł Rutka cytuje hejterskie teksty z TVP. O kim mowa? Karolina Lewicka zgadła od razu
-
Dawid Kubacki kończy sezon. "Nie to jest teraz najważniejsze"
-
Xi Jinping w Moskwie. "Będzie kupa frazesów o przyjaźni, współpracy". Co wyniknie z "napinania muskułów"?
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
- Francja. Rząd zostaje. Zabrakło 9 głosów do uchwalenia wotum nieufności
- Xi Jinping namówi Putina do pokoju z Ukrainą? "To tylko dobra wymówka"
- "Ropa coraz tańsza przez banki". Jak bałagan na zagranicznych rynkach bankowych przekłada się na nasze portfele
- "Margin Call": film zamiast podręczników do Business English
- "Wizyta Putina w Mariupolu to teatrzyk". Ekspertka o "wiosce putinowskiej"