Koronawirus w Polsce. Ponad 17 tys. zakażonych. To dużo jak na niedzielę [14 marca]

Resort zdrowia poinformował, że ostatniej dobry potwierdzono 17 259 nowych przypadków koronawirusa . W związku z COVID-19 zmarło 110 osób
Zobacz wideo

Liczba 17 259 nowych zachorowań jest o blisko 4 tysiące wyższa niż tydzień temu, kiedy tych przypadków było 13 574. Najwięcej nowych zakażeń odnotowano na Mazowszu (3430). Na drugim miejscu znalazł się Śląsk (2331), a na trzecim Wielkopolska (1508).

Pozostałe dane dotyczą województw: małopolskiego (1379), pomorskiego (1318), dolnośląskiego (1263), podkarpackiego (1064), kujawsko-pomorskiego (843), łódzkiego (782), warmińsko-mazurskiego (759), lubuskiego (517), zachodniopomorskiego (447), lubelskiego (438), świętokrzyskiego (303), opolskiego (294), podlaskiego (276).

Ponadto 307 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.

Jeśli chodzi o liczbę zgonów, resort zdrowia podał, że z powodu COVID-19 zmarło ostatniej 25 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 85 osób. Łącznie to 110 pacjentów. 

Od początku epidemii w Polsce potwierdzono 1 906 632 zachorowań. 47 178 osób zmarło. 

Koronawirus w Polsce. Bilans zakażeń

W sobotę Ministerstwo Zdrowia poinformowało 21 049 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. To niestety tegoroczny rekord. Zmarło 343 chorych.

W piątek (12 marca) Ministerstwo Zdrowia poinformowało o wykryciu 18 775 nowych zakażeń koronawirusem. W związku z COVID-19 zmarło 351 osób. W czwartek (11 marca) ministerstwo podało informację o 21 045 nowych zakażeniach. To do tej pory największa liczba zakażeń podczas trzeciej fali pandemii w naszym kraju. Tydzień wcześniej (4 marca) MZ informowało o 15 250 nowych zakażeniach.

W środę (10 marca) wykryto 17 260 nowych zakażeń. Zmarło 398 osób. We wtorek (9 marca) resort zdrowia informował o 9954 nowych zachorowaniach oraz śmierci 282 pacjentów. W poniedziałek (8 marca) nowych zachorowań było 6 170, a zmarły 32 osoby.

Koronawirus w Polsce. Testy na obecność przeciwciał COVID-19 w Biedronce

Od poniedziałku w sklepach sieci Biedronka dostępne będą testy na obecność przeciwciał COVID-19. Przedstawiciele sieci zapowiedzieli, że jeden klient będzie mógł kupić maksymalnie trzy testy za jednym razem. 

Do tej pory testy były dostępne w sieciowych sklepach u naszych zachodnich sąsiadów. W Niemczech można je kupić w drogeriach Rossmann. Co ważne, dr Matylda Kłudkowska w TOK FM podkreślała, że testy, które będziemy mogli kupić od poniedziałku w Polsce istotnie różnią się od tych, które kupimy w Niemczech. Tam bowiem sprzedawane są testy na obecność wirusa - określające to, czy ktoś jest chory (bądź nie) w tym konkretnym momencie, w którym robi test. 

Natomiast testy kupione w polskich sklepach pokażą, co było w przeszłości i to też dość określonej. - Produkcja przeciwciał rozpoczyna się od tygodnia nawet do trzech tygodni po rozpoczęciu się objawów klinicznych zakażenia u pacjenta. Tyle trwa sam początek produkcji przeciwciał - wskazała dr Kłudkowska. Pokreśliła też, że zgodnie z badaniami naukowymi, przeciwciała u osób, które przeszły zakażenie są wykrywane mniej więcej pół roku po chorobie. - Dlatego jeśli w tym okresie przeszliśmy COVID-19, to z dużym prawdopodobieństwem ten test może to wykazać - przyznała.

Podkreślała jednak, że jeśli ktoś czuje się źle, ma objawy charakterystyczne dla koronawirusa, to powinien bezwzględnie udać się do lekarza i zrobić "normalny" test RT-PCR lub test antygenowy, bo badanie z Biedronki nie powie nam, czy jesteśmy zakażeni.

Lockdown w województwie mazowieckim i lubuskim

W poniedziałek, decyzją ministra zdrowia, z powodu dużych przyrostów zakażeń koronawirusem do województw pomorskiego i warmińsko-mazurskiego dołączą także mazowieckie i lubuskie.

Trudna sytuacja jest zwłaszcza w Warszawie - z danych resortu zdrowia wynika, że tylko wczoraj w samej stolicy przybyło ponad 1300 przypadków koronawirusa.

W mieście trwa gorączkowe odtwarzanie bazy łóżek covidowych, co nie jest proste, bo nie liczą się tylko same miejsca w szpitalach, ale przede wszystkim ich obsługa - tłumaczy rzeczniczka stołecznego ratusza, Karolina Gałecka:

- Dziś mamy 21 wolnych łóżek covidowych i 13 covidowych respiratorów. Personel medyczny jest teraz największym problemem, bo go po prostu nie ma. Mimo tego w Szpitalu Południowym od poniedziałku poszerzamy bazę łóżkową do 60 – dodaje.

W nowo otwartym szpitalu udało się jak dotąd podpisać 173 umowy z lekarzami, pielęgniarkami i przedstawicielami innych zawodów, ale potrzeby są większe. Chorych szybko przybywa.

Mazowieckie i lubuskie zostaną objęte ograniczeniami od poniedziałku - podobnie jak w warmińsko-mazurskim i pomorskim potrwają one do końca marca.

TOK FM PREMIUM