We wtorek w szpitalu tymczasowym zorganizowanym na Międzynarodowych Targach Poznańskich doszło do awarii instalacji tlenowej na jednej z hal. Jak podawano w komunikacie Urzędu Wojewódzkiego, pojawił się "problem techniczny z ciśnieniem".
- W momencie niepewności co do dostarczenia tlenu pacjentom podjęliśmy decyzję o ewakuacji 12 osób. Dwóch wentylowanych mechanicznie, a dziesięciu w lepszym stanie, którzy ryzykowali pogorszeniem stanu zdrowia - mówił w programie TOK 360 dr hab. Szczepan Cofta, dyrektor szpitala tymczasowego na Międzynarodowych Targach Poznańskich. - Po weryfikacji instalacji i zapewnieniu dostępu do tlenu, zapewniliśmy bezpieczeństwo naszym pacjentom - podał.
Chorzy zostali przetransportowani do szpitala miejskiego im. J. Strusia. Po południu placówka poinformowała, że sytuacja jest opanowana i nie ma konieczności ewakuowania kolejnych osób.
Dr Cofta poinformował, że cała sprawa "wymaga weryfikacji przez specjalnie powołaną komisję". - Na razie wewnątrzszpitalną, która ustala fakty związane z zaopatrzeniem w tlen. Jest też druga komisja, której celem jest ocena narażenia pacjentów na pewien szwank związany z mniejszymi dostawami tlenu - podał w rozmowie z redaktorem Adamem Ozgą.
Dopytywany przez dziennikarza, czy prawdą jest, że podczas całej akcji jedna z osób zmarła, dyrektor placówki odparł: "Generalnie w tej dobie nie zmarło więcej pacjentów niż w poprzedniej". - Za wcześnie na wyciąganie wniosków. Natomiast to na pewno będzie przedmiotem badania komisji - zadeklarował.
Tlenu w placówce zabrakło?
Lokalny portal epoznan.pl przekazał, że według jego nieoficjalnych informacji w szpitalu tymczasowym nie doszło do awarii instalacji tlenowej. - Po prostu tlen się skończył. Nikt go nie zamówił - podał portal.
Dr Cofta - pytany o brak tlenu w szpitalu - powiedział: "Generalnie jest tak, że borykamy się z zaopatrzeniem w tlen. Jest to niemal codzienna troska zarządzającym szpitalem". - Natomiast nie mogę wysnuwać wniosków. Jest to wszystko przedmiotem prac komisji - stwierdził.
Dodał jedynie, że "zaopatrzenie w tlen jest wrażliwym elementem działalności szpitali, zwłaszcza tymczasowych". W szpitalu na Międzynarodowych Targach Poznańskich obecnie jest nieco ponad 270 łóżek. Jak mówił dyrektor, potrzeba około 5-7 ton tlenu dziennie i jego organizacja jest trudnym zdaniem, wymagającym "dużej odpowiedzialności".
Wojewoda zawiadamia prokuraturę
Po południu wojewoda wielkopolski poinformował, że sprawę zgłosił do prokuratury. - Skierowałem komisję z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w celu zbadania wnikliwie tej sprawy oraz podpisałem wniosek do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa zagrożenia życia i zdrowia pacjentów - powiedział Michał Zieliński.
Koordynator zaopatrzenia szpitali w tlen medyczny z zespołu ds. uruchomienia szpitala tymczasowego na MTP Tomasz Małyszka zaznaczył, że we wtorek w szpitalu tymczasowym nie doszło do awarii instalacji tlenowej. - Problemem był brak tlenu w zbiorniku podstawowym o pojemności 35 ton i w trzytonowym zbiorniku rezerwowym - powiedział.
Zaznaczył, że firma dostarczająca ciekły tlen, oddalona o 140 km od Poznania, pod eskortą policji dowiozła niezbędny gaz przed godz. 11.00.
- Rozpoczęło się tankowanie tego dużego zbiornika - powiedział. Dodał, że w tym samym czasie strażacy dowieźli 60 butli o pojemności 50 l z banku tlenu. - Około godz. 11.00 zabezpieczenie w tlen wróciło - podkreślił.
- Potwierdzono nam już, że nie było żadnej awarii instalacji. Po prostu był brak tlenu. Zamówienie wystawione wczoraj na dziś. Zostało zrealizowane w pełni, ale, jak widać, dużo za późno - powiedział Małyszka.
