Dr Fiałek: Do ustalenia kolejności szczepień nie potrzeba informatyka z NASA
Nie słuchasz podcastów? To dobry czas, by zacząć. Dostęp Premium za 1 zł!
Bartosza Fiałka, lekarza i specjalistę w dziedzinie reumatologii, zaskoczyły te dane. – Statystyki kazały sądzić, że dzisiaj będzie powyżej 40 tysięcy przypadków. Mamy mniej, a przyrost tydzień do tygodnia to tylko 3 procent. To ogromne spowolnienie – mówił Fiałek. Przypomnijmy, w ubiegłą środę zanotowano 34 151 nowych przypadków zakażeń.
Jednak nie należy sądzić, że pandemia jest w jakikolwiek sposób opanowana. – Jeśli jutro zobaczymy 40-42 tysiące nowych zakażeń, to znaczy, że laboratoria są wydolne, a my jesteśmy w bardzo złej sytuacji epidemicznej. Natomiast, jeśli wynik będzie podobny do dzisiejszego, to znaczy, że wydolność laboratorium się skończyła, a my już nie możemy myśleć, że panujemy nad tą pandemią. Będzie tylko rósł odsetek pozytywnych wyników, a to też oznacza, że mamy bardzo dużą liczbę nierozpoznanych przypadków – przekonywał lekarz.
Jego zdaniem testować trzeba jeszcze więcej. – W USA w dwóch stanach ma wystartować pilotażowy program polegający na tym, że ludziom do domów dowozić się będzie szybkie i wiarygodne testy, po to, żeby testowali się nawet 3 razy w tygodniu. Tylko w taki sposób można realnie ocenić przebieg pandemii. A u nas nadal testuje się mało, dołujemy w rankingach pod tym względem, czyli nie wiemy, jak u nas hula ten koronawirus – opisywał dr Fiałek.
Rząd sobie nie poradził z prostą zmienną
Gość "Wywiadu Politycznego" w TOK FM odnosił się też do zamieszania ze szczepieniami osób 40+. Jego zdaniem sam pomysł szczepienia wszystkich chętnych, jest świetny. – Każdy z krajów, który dużo szczepi, jest już na tym etapie. Pomysł, żeby rozszerzyć szczepienia i dopuścić inny personel medyczny do pracy przy tym jest dobry, jednak to co się dzisiaj stało to smutny prima aprilisowy żart – mówił Fiałek.
Przyznał, że planował pochwalić rząd za reformę programu szczepień, ale czwartkowe zamieszanie zmieniło jego ogląd. – Bo wychodzi pan Dworczyk i mówi, że winą całego zamieszania jest błąd systemu. Przecież za nim stoi człowiek. On tak zaprogramował system, że czterdziestolatek mógł się zapisać na termin przed seniorem. To nie wina systemu, tylko organizatora - podkreślał Fiałek. Jego zdaniem rząd zawiódł na całej linii. - Ustalenie kolejności szczepień na podstawie wieku pacjentów to jest funkcja z jedną zmienną, do której nie potrzeba informatyka z NASA, wystarczy - z całym szacunkiem – taki z powiatowej szkoły. Rząd tego zrobić nie potrafi. Ta reforma programu wygląda świetnie, ale nie sądzę, że dojdzie do skutku. Zaszczepienie najpierw starszych i chorych, tych najbardziej zarażonych, jest tak proste do realizacji, że aż jestem zdziwiony, że takie coś nam zafundowano – podsumował lekarz.
-
"Wara od mojej ręki i portfela". Dlaczego 36 proc. młodych mężczyzn ruszyło za Konfederacją?
-
Putin znów grozi bronią jądrową. Jak odpowie NATO? Gen. Bieniek wskazuje: To na pewno rzecz, która będzie rozpatrywana
-
Przywódca zbrodniczego reżimu był "przydatny" Janowi Pawłowi II. W tle "sponsoring" Kościoła
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
-
Ogródek działkowy lekiem na galopujące ceny warzyw i owoców? "Są oferty i za 150 tys. albo 200 tys. złotych"
- Nowy tydzień przyniesie zdecydowaną zmianę pogody. "Będziemy musieli pogodzić się z powrotem zimy"
- Tusk: Jesteś katolikiem? To nie możesz głosować na PiS czy Konfederację
- Frekwencja może przesądzić o wyniku wyborów. "Do urn częściej chodzą starsi niż młodsi"
- Rosja ma rozmieścić taktyczną broń jądrową na Białorusi. Putin porozumiał się z Łukaszenką
- Watykan aktualizuje ważne procedury. Chodzi o pedofilię w Kościele katolickim