Trzecia dawka Pfizera będzie konieczna? "Może być też tak, że trzeba będzie szczepić się co roku"
- Pacjenci prawdopodobnie będą potrzebować trzeciej dawki szczepionki przeciwko COVID-19 w ciągu 12 miesięcy od szczepienia drugą dawką - powiedział dyrektor generalny firmy Pfizer Albert Bourla w CNBC. Zaznaczył też, że możliwy jest scenariusz corocznego szczepienia się przeciw koronawirusowi (podobnie jak obecnie przeciwko grypie).
Zapowiedź dyrektora Pfizera wywołała poruszenie wśród osób, które na przykład preparatem tej firmy już się zaszczepiły. Obecnie, przypomnijmy, szczepionka ta jest dwudawkowa.
Jednak prof. Agnieszka Mastalerz-Migas przyznała, że eksperci spodziewali się i od początku procesu szczepień mówili, że dawka przypominająca (czyli trzecia dawka szczepionki) może być potrzebna. - Więc to nie jest coś całkowicie zaskakującego. Spodziewaliśmy się tego i z tym trzeba się zmierzyć - powiedziała w audycji "TOK 360".
- A może być też tak, że trzeba będzie szczepić się co roku z uwagi na to, że pojawiają się nowe warianty wirusa i nowe dawki szczepionki powinny na te warianty odpowiadać - dodała.
Profesor zwróciła uwagę, że wiele osób patrzy na pandemię COVID-19 jako na coś, co niebawem - po wyszczepieniu społeczeństwa - się zakończy. Tymczasem, jej zdaniem, trzeba liczyć się z tym, że zakażenia będą się pojawiać; że nastąpi pewna nowa rzeczywistość "wzbogacona o nowe elementy", jak chociażby właśnie szczepienia.
- Myślę, że to sezonowe szczepienie nie będzie dla nas wielkim kosztem, jeśli pozwoli nam normalnie funkcjonować - stwierdziła. Jak dodała, szczepimy się już regularnie przeciwko grypie i "nie jest to niczym złym".
- Tutaj [w przypadku szczepień na COVID-19 - red.] pewnie skupimy się na grupach ryzyka i najbardziej obciążonych osobach, i to one będą w pierwszej kolejności rekomendowane do szczepień, ale jak to będzie dokładnie wyglądało, to jeszcze zobaczymy - podsumowała.
Szczepionka Pfizer także dla młodszych
Kilka tygodni temu amerykański koncern Pfizer Inc. i jego niemiecki partner BioNTech poinformowały, że testy dowiodły, iż ich szczepionka jest skuteczna i bezpieczna dla dzieci w wieku 12-16 lat. Dyrektor generalny koncernu Albert Bourla w wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera" sprzed kilku dni wyraził też nadzieję na rychłe zatwierdzenie preparatu również dla dzieci w wieku 12-15 lat. Ponadto, jak zaznaczył, trwają teraz badania skuteczności w grupie wiekowej 5-11 lat, 2-5 lat oraz poniżej 2 lat.
Zdaniem Bourli koronawirus będzie całkowicie pod kontrolą, a "wkrótce COVID-19 będzie jak grypa". Powtórzył też, że prawdopodobnie powtórne szczepienie będzie jednak konieczne.
-
"Piroman" Macron tylko "dolewa oliwy do ognia". Ekspert ostrzega. "To idzie w stronę jakichś śmierci"
-
To nie broni jądrowej Putina należy się bać. Gen. Komornicki wskazuje "największe zagrożenie" dla Polski
-
Ogromny żółw jaszczurowaty złapany pod Warszawą. To gatunek niebezpieczny dla ludzi
-
Szokujące rekolekcje w Toruniu. Kobieta poniżana przed ołtarzem. Będzie wniosek do prokuratury
-
Zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych. "Niemieckie koncerny na wygranej pozycji"
- Wołodymyr Zełenski: Nie możemy przegrać bitwy o Bachmut, żeby Putin nie poczuł krwi
- Rafał Trzaskowski lepszym kandydatem na premiera niż Donald Tusk? [Sondaż dla TOK FM i OKO.press]
- We Wrocławiu będą pilnować pomnika Jana Pawła II. "Bo wandale będą chcieli go zniszczyć"
- Prezydent Biden: Izraelski rząd nie może dalej iść tą drogą
- Sałatka jarzynowa nigdy nie była tak droga. Przed nami Wielkanoc "najdroższa w historii"