Kolejny rekord zakażeń indyjskim wariantem koronawirusa. Do polskiej ambasady trafią szczepionki

Ministerstwo Spraw Zagranicznych na bieżąco sprawdza sytuację w Indiach i jeśli będzie potrzeba ewakuacji innych polskich dyplomatów, będą podejmowane odpowiednie działania - zapewniał w poniedziałek wiceszef tego resortu Paweł Jabłoński. Szef kancelarii premiera podał z kolei, że Polska zamierza wysłać dla pracowników ambasady indyjskiej szczepionki.
Zobacz wideo

W niedzielę po południu do Polski przyleciał specjalny samolot, którym do Polski z Indii ewakuowany został ciężko chory na COVID-19 polski dyplomata. Towarzyszyła mu jego rodzina: również chora ciężarna żona oraz czwórka dzieci. 

Jak mówił w poniedziałek dziennikarzom wiceszef MSZ Paweł Jabłoński, decyzja o ewakuacji Polaka była konieczna, by ratować jego zdrowie i życie. Podał, że nie może zdradzać szczegółowych informacji o stanie zdrowia dyplomaty oraz jego rodziny. Powiedział jedynie, iż stan jednej z transportowanych osób "był poważniejszy od pozostałych", ale "ma nadzieję, że uda się uratować wszystkie osoby". 

Indyjski wariant koronawirusa. Rekordy zakażeń

W Indiach sytuacja epidemiczna jest obecnie najgorsza na świecie. Ostatniej doby zanotowano tam - po raz piąty z rzędu - rekordowo wysoką liczbę nowych zakażeń koronawirusem - 352 991. To najwyższy wskaźnik na całym świecie. Liczba zgonów w tym samym czasie również była rekordowo wysoka - 2812.

Wiceminister Jabłoński zapewniał, że transport polskiego dyplomaty odbył się w pełnym reżimie sanitarnym, by zapobiec transmisji wirusa. Nie powiedział, czy mężczyzna jest zakażony mutacją indyjską. Powiedział jedynie, że informacje w tej sprawie będą przekazywane z poszanowaniem prywatności zainteresowanych osób. 

Pytany o sytuację innych pracowników indyjskiej ambasady oraz szerzej - o sytuację Polaków w Indiach, Jabłoński odparł, że na razie nie ma informacji, by działo się coś niepokojącego i trzeba by organizować podobne transporty. Zapewnił jednak, że MSZ pilotuje sytuacje i jeśli taka potrzeba zajdzie - będą podejmowane odpowiednie działania. 

Polska planuje wysłać szczepionki do Indii

O sytuację w Indiach pytany był na konferencji prasowej także szef KPRM Michał Dworczyk. - Jeśli chodzi o placówkę w New Delhi i naszych dyplomatów, to monitorujemy sytuację. Jeżeli gdziekolwiek na świecie miałaby miejsce sytuacja, gdzie polski dyplomata potrzebuje takiej pomocy, jak ostatnio, to będziemy udzielać takiej pomocy - zadeklarował.

Dworczyk przekazał, że samolot, który ewakuował polskiego dyplomatę z Indii, przywiózł do polskiej ambasady koncentratory tlenu, dodatkowy sprzęt, który - jego zdaniem - "może być potrzebny ambasadzie, w tej sytuacji, w której są Indie". - Wiem, że niektóre z tych koncentratorów zostały użyczone innym placówkom, które mają podobne potrzeby i chorych pracowników - dodał minister.

Dworczyk zapowiedział, że rząd planuje wysłać w tym tygodniu szczepionki dla pracowników polskiej ambasady w Indiach. - Planujemy, żeby LOT-em CARGO do Indii wysłać w tym tygodniu szczepionki, tak, żeby wszyscy nasi pracownicy, personel, został zaszczepiony przeciwko COVID-19 - oświadczył szef KPRM.

Indyjska mutacja koronawirusa

W Indiach potwierdzono obecność nowej mutacji koronawirusa. Wariant ten nie został dotąd szczegółowo zbadany i nie jest jasne, czy jest bardziej zaraźliwy lub odporny na szczepionki, lecz w Indiach, gdzie został wykryty po raz pierwszy, szerzy się w dużym tempie, powodując przeciążenie systemu opieki zdrowotnej. W reakcji na dramatyczną sytuację w Indiach wiele państw w Europie zamknęło granicę dla pasażerów z tego kraju.

Jak wyjaśniał TOK FM ostatnio dr Bartosz Fiałek, tzw. indyjski wariant koronawirusa (czyli B.1.617) zawiera mutację L452R, obserwowaną już w wariancie kalifornijskim. - I wiemy już, że wariant kalifornijski transmituje się szybciej o około 20 procent od oryginalnego wariantu, czyli jest szansa, że indyjska mutacja również będzie się transmitować szybciej - nadmieniał.

Wariant indyjski zawiera też mutację E484Q. Jest to zmodyfikowana wersja mutacji E484K, która nazywana jest "mutacją uciekającą" ze względu na fakt, iż może być zdolna do "ucieczki" przed przeciwciałami wytwarzanymi po zaszczepieniu lub przez przechorowaniu COVID-19. Mutację E484K zawiera chociażby wariant południowoafrykański.

TOK FM PREMIUM