Pacjenci mogą odetchnąć z ulgą, nie zostaną bez opieki. Ministerstwo dogadało się z lekarzami rodzinnymi
Porozumienie Zielonogórskie to organizacja skupiająca lekarzy z ponad 2000 poradni w całej Polsce. Z końcem czerwca kończyły im się kontrakty. Lekarze nie chcieli podpisać nowych aneksów, bo nie zgadzali się m.in. na obniżenie finansowania za teleporady. Gdyby lekarze zostali bez umów, ogromna rzesza pacjentów miałaby problem z leczeniem. Narodowy Fundusz Zdrowia i Ministerstwo Zdrowia przygotowały nawet plan awaryjny - chorych miały przyjmować przychodnie przy szpitalach oraz poradnie nocnej i świątecznej opieki lekarskiej. NFZ prowadził też rozmowy z dużymi sieciami medycznymi, by choć w części przejęły opiekę nad pacjentami.
Jednak w niedzielę udało się wynegocjować porozumienie w sprawie dalszej opieki nad pacjentami. Ustalono m.in., że lekarze nie będą karani za teleporady. Zgodnie z wytycznymi miało być tak, że im więcej teleporad, tym mniej pieniędzy dla POZ.
Kwestią sporną była też zapowiedź ministra zdrowia, że nie przedłuży umów ok. 70 przychodniom, w których w ostatnich miesiącach ponad 90 procent porad stanowiły teleporady. Część przychodni przekonywała jednak, że to błąd systemu i że normalnie (stacjonarnie) przyjmowały chorych, a jedynie błędnie wpisano kody udzielonych porad (chodzi o kody wprowadzane do systemu, do którego podgląd ma NFZ).
"Jednym z warunków stawianych przez Porozumienie Zielonogórskie było wycofanie się z zapowiedzianego przez ministra zdrowia karania podmiotów POZ za dużą liczbę teleporad rozwiązaniem umowy. W dokumencie kończącym negocjacje zapisano, że NFZ po weryfikacji sprawozdawczości przywróci tym podmiotom możliwość pracy w ramach umowy z funduszem" - czytamy w oświadczeniu Porozumienia Zielonogórskiego.
Jeden z punktów porozumienia dotyczy też walki z pandemią koronawirusa. Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia zobowiązał się, że zawnioskuje do ministra zdrowia o "wdrożenie systemu motywującego dla lekarzy POZ związanego z poprawą poziomu wyszczepialności przeciwko COVID-19".
Zgodnie z przyjętym kompromisem, umowy z przychodniami POZ zostają przedłużone do końca 2022 roku. - Czy ta niepewność musiała trwać tak długo? Rozmowy z NFZ były prowadzone w maju, a potem długo, długo nic - mówi dr Dominik Lewandowski. Przyznaje, że teraz pacjenci mogą już odetchnąć z ulgą.
O osiągniętym kompromisie na konferencji prasowej mówił też minister Adam Niedzielski. Podkreślał, że wynegocjowane porozumienie oznacza "zapewnienie stabilności opieki na tym najbardziej podstawowym poziome, który powinien zająć się pacjentem w pierwszej kolejności".
Szef MZ poinformował także, że jednym z warunków porozumienia jest powołanie zespołu, który przygotuje fundamentalną reformę systemu Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Pierwsze spotkanie dotyczące tego punktu ma odbyć się już w kolejnym tygodniu.
DOSTĘP PREMIUM
- PiS nie zdąży zamieszać przy wyborach? Ekspert podaje ważne terminy i mówi o "ciszy legislacyjnej"
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Tortury w Barczewie to nie jest odosobniony przypadek? Machińska nie daje gwarancji. "Polska jest na zakręcie"
- W czym tkwi sukces PiS? "Morawiecki to nie polityk, ale korporacyjny technokrata"
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Co wspólnego mają wyborcy opozycji z wkurzonymi na drag queens gejami?
- Co dalej w sprawie tortur w więzieniu w Barczewie? Ekspert: Obawiam się najgorszego scenariusza
- Lawina w Tatrach. Turysta przysypany śniegiem. Trwa walka o jego życie
- Willa plus. Jak Czarnek buduje "arkę" za miliony z budżetu. "PiS myśli, że ich grzeszki zostaną zakopane"
- Odmówili zakupu biletu dla dziecka. Chcieli je zostawić na lotnisku. "Nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego"