Rzecznik Praw Pacjenta interweniuje w sprawie leczenia koronawirusa amantadyną
Włodzimierz Bodnar to lekarz, który jako jeden z pierwszych Polsce stosował amantadynę w leczeniu COVID-19, mimo że preparat w przypadku tej choroby nie był zatwierdzony. Amantadyna stosowana jest m.in. w leczeniu choroby Parkinsona.
Kulisy działania Bodnara ujawnił w kwietniu reporter TOK FM Michał Janczura. Lekarz z Przemyśla na masową skalę przepisywał pacjentom amantadynę. Spośród 1500 osób, którym wypisał recepty na ten lek, tylko 600 miało potwierdzone zakażenie koronawirusem. Lekarz utrzymywał, że jego terapia nie jest dla pacjentów niebezpieczna.
Jak poinformował Michał Janczura, Rzecznik Praw Pacjenta zdecydował się wszcząć postępowanie "w sprawie stosowania praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjentów". Zapytał placówkę z Przemyśla m.in. o to, ilu pacjentom przepisana została amantadyna w tym roku i w jakich okolicznościach. RPP zapytał także o stosowanie tego leku u dzieci.
W sprawie stosowania amantadyny w leczeniu koronawirusa wypowiadał się w TOK FM minister zdrowia Adam Niedzielski. Przyznał, że w pandemii nastąpił wysyp "cudownych środków, które w przekonaniu stosujących je ludzi, miały uzdrawiać i dawać efekty w leczeniu COVID-19, ale nie były potwierdzone.
- Stosowanie różnych terapii bez wcześniejszego sprawdzenia ich w formie badań klinicznych jest niebezpieczne. Pozycja państwa i ministra jest taka, że nie można przesądzać przed tymi badania ani na plus, ani na minus. Zbieramy, monitorujemy i analizuje wszystkie doniesienia oraz sygnały. Kiedy widzimy zasadności i potencjał, to zlecamy szczegółowe badania. Do tej pory w przypadku różnych cudownych medykamentów nie potwierdziło się, że są skuteczne w przeciwdziałaniu COVID-19 - przekonywał w kwietniu minister zdrowia.
Późną jesienią 2020 roku o leczeniu amantadyną mówił, chociażby wiceminister sprawiedliwości i były kandydat na prezydenta Rzeszowa. Marcin Warchoł przyznał w mediach społecznościowych, że - podejrzewając zakażenie koronawirusem - leczył się na własną rękę właśnie amantadyną przepisaną komuś innemu.
DOSTĘP PREMIUM
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Tortury w Barczewie to nie jest odosobniony przypadek? Machińska nie daje gwarancji. "Polska jest na zakręcie"
- PiS nie zdąży zamieszać przy wyborach? Ekspert podaje ważne terminy i mówi o "ciszy legislacyjnej"
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Co dalej w sprawie tortur w więzieniu w Barczewie? Ekspert: Obawiam się najgorszego scenariusza
- Co wspólnego mają wyborcy opozycji z wkurzonymi na drag queens gejami?
- Lawina w Tatrach. Turysta przysypany śniegiem. Trwa walka o jego życie
- Willa plus. Jak Czarnek buduje "arkę" za miliony z budżetu. "PiS myśli, że ich grzeszki zostaną zakopane"
- Odmówili zakupu biletu dla dziecka. Chcieli je zostawić na lotnisku. "Nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego"
- "Niepozostawiający złudzeń przekaz". NIK zawiadamia prokuraturę ws. Krajowego Instytutu Mediów