Jesienią wróci lockdown? Minister nie mówi "nie". "Możliwe" lokalne obostrzenia
Na początku konferencji prasowej szef KPRM Michał Dworczyk podał najnowsze dane dotyczące szczepień przeciwko COVID-19 w Polsce. Łącznie wykonano 33,5 szczepień, prawie 18 mln osób zostało zaszczepionych pierwszą dawką, a niemal 17 mln obiema dawkami. - To są liczby z jednej strony duże, ale z drugiej wciąż niesatysfakcjonujące - ocenił Dworczyk. Jak przekazał, łącznie 56 proc. dorosłych osób przyjęło co najmniej jedną dawkę lub zarejestrowało się na szczepienie.
- Niestety widzimy, jak cały czas spada liczba rejestracji - podkreślał. - W zeszłym tygodniu średnia dzienna to było ok. 44 tys. i to jest kolejny spadek tydzień do tygodnia o kilkanaście procent. W tym tygodniu po raz pierwszy od wielu tygodni nie przekroczymy pewnie miliona wykonanych szczepień. Znakomita większość tych szczepień, które wykonujemy, to są drugie dawki - mówił.
Dworczyk zaznaczył, że "w większości krajów Unii Europejskiej widać zwolnienie tempa szczepień". - Wyczerpują się zasoby osób zainteresowanych szczepieniami. To nas powinno mobilizować - stwierdził. I apelował, aby do szczepień zachęcać "ponad podziałami politycznymi".
- W ramach promocji szczepień od piątku wszystkie Koła Gospodyń Wiejskich mogą składać wnioski o dofinansowanie orgaznizowanych w tym celu wydarzeń - poinformował szef KPRM. Jak precyzował, rząd przewidział dofinansowania w wysokości 8 tys. zł, a wnioski należy składać do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Koło z najlepszym wynikiem w promocji szczepień dostanie 100 tys. zł nagrody.
Rząd dopuszcza mieszanie preparatów różnych firm
- Zegar tyka, czas idzie nieubłaganie do przodu. Dzisiaj już nie zadajemy sobie pytania czy będziemy mieli do czynienia z czwartą falą, tylko kiedy ona nastąpi i jak intensywna będzie - mówił minister zdrowia Adam Niedzielski. Podkreślał, że przy wyższym poziomie zaszczepienia, apogeum czwartej fali "nie będzie stanowiło zagrożenia dla wydolności szpitali". - Każde szczepienie to jest zmniejszanie ryzyka tego, co się będzie działo na jesieni - zaznaczał.
- Przygotowaliśmy rozwiązania, które mają zachęcić do szczepienia. Chcemy dopuścić schemat szczepienia, który dopuszcza możliwość mieszania szczepionek - ogłosił Niedzielski. - To jest warunkowane zgłoszeniem niepożądanego odczynu poszczepiennego po pierwszej dawce - dodał.
Niedzielski wyjaśniał, że jeżeli po szczepieniu preparatem wektorowym AstraZenecka u pacjenta wystąpiły niepożądane objawy, to jako drugą dawkę będzie mógł przyjąć szczepionkę mRNA, czyli Pfizera lub Modernę. Wczoraj minister mówił, że resort zdrowia dopiero "rozważa" taką możliwość.
Jak zapewnił, w ocenie rady medycznej efektywność tego rozwiązania "w obliczu pojawiających się nowych mutacji daje możliwość utrzymania wysokiej odporności, nie tylko w kontekście zakażeń, bo to nie jest najważniejsze, tylko w kontekście ochrony przed ciężkim zakażeniem".
Wróci regionalizacja obostrzeń?
Szef resortu zdrowia został również zapytany, czy brany jest pod uwagę wariant regionalizacji obostrzeń ze względu na liczbę zaszczepionych osób w danym regionie. - Tak, absolutnie tak - odpowiedział Niedzielski. Dopytywany, czy można mówić o liczbach, od których zaczynałaby się regionalizacja, przypomniał, że wcześniej wyznacznikiem była liczba zakażeń czy liczba zajętych łóżek respiratorowych.
- W tej chwili parametrem, który będzie naprawdę w głównej mierze decydował, jest regionalny poziom wyszczepienia, bo to się wprost przekłada na ryzyka związane z tym, o czym przed chwilą mówiłem, czyli z jednej strony możliwość kończenia tej choroby w szpitalu, a z drugiej - to największe ryzyko dotyczące zgonu - tłumaczył. - Te regiony, gdzie poziom wyszczepienia jest większy, w automatyczny sposób nie są narażone na takie obostrzenia, bo tam ryzyko jest po prostu mniejsze - powiedział Niedzielski.