Wczoraj Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 1325 nowych potwierdzonych zakażeniach koronawirusem oraz o śmierci 46 osób.
Dziś zakażeń będzie znacznie więcej. - Dzisiejsze dane to już bardzo szybko migająca czerwona lampka. Przekroczyliśmy 2000 dziennych zakażeń, mamy 2085 przypadków. Jeśli porównamy to do ubiegłej środy, to wzrost o 70 proc.- poinformował w radiowej Jedynce wiceminister zdrowia. Kraska dodał, że "czwarta fala zdecydowanie przyspiesza".
- To dane, które wszystkim tym, którzy się wahają, zastanawiają, czy pójść do punktu szczepień, mówią, żeby założyć ciepłe ubranie i do takiego punktu się udać. To ostatni moment, kiedy powinniśmy się zaszczepić - podkreślił wiceszef resortu zdrowia.
Co z obostrzeniami?
Mimo szybko rosnącej liczby nowych zakażeń i małym zainteresowaniu szczepieniami rząd nie decyduje się na wprowadzanie drastyczniejszych obostrzeń.
- Nie planujemy obostrzeń jeśli chodzi o gospodarkę, w tej chwili żadnego kraju w Europie na to nie stać. Jeżeli będziemy reagowali, to oczywiście punktowo w skali powiatowej. Mam nadzieję, że do takich obostrzeń nie dojdzie - stwierdził Kraska.
Wiceminister wskazał, że lokalnie decyzje będzie podejmować Sanepid. - Te wszystkie miejsca, gdzie jest dużo osób, gdzie ludzie się gromadzą, są blisko siebie, to będzie lokalna decyzja stacji sanitarnych, np. dotycząca szkół, imprez - wyliczał.
Wcześniej min. Adam Niedzielski kilkukrotnie powtórzył, że w tym roku najprawdopodobniej nie będzie drastycznych obostrzeń dotyczących 1 listopada. A na pewno jakiekolwiek ograniczenia będą podejmowane wcześniej. Bo przed rokiem dowiedzieliśmy się w ostatniej chwili, że cmentarze będą zamknięta na czas dnia Wszystkich Świętych.
- W tej chwili nie planujemy żadnych obostrzeń - podkreślił Kraska, pytany o 1 listopada.
