Nowe dane:
Już wcześniej rzecznik ministerstwa zdrowia zdradził, że w piątek będzie mniej niż 2 tysiące nowych zakażeń. - Nadal niepokojąca jest sytuacja na Lubelszczyźnie. 20 proc. dzisiejszych wyników pochodzi z Lubelszczyzny i – niestety – jedna trzecia zgonów również – poinformował Wojciech Andrusiewicz.
Resort zdrowia podał też, że w szpitalach przebywa 2141 chorych z COVID-19, w tym 203 pacjentów jest podłączonych do respiratorów. Tydzień temu, 1 października, hospitalizowanych było 1687 chorych z COVID-19, dwa tygodnie temu, 24 września – 1258.
Koronawirus w Polsce. Bilans zachorowań
W czwartek - 7 października - potwierdzono 2007 nowych przypadków koronawirusa. W związku z COVID-19 zmarło 29 osób. W środę - 6 października - resort zdrowia poinformował o 2085 nowych przypadkach zakażeń koronawirusem, czyli o 70 proc. więcej niż tydzień wcześniej. W związku z COVID-19 zmarły 33 osoby.
We wtorek poinformowano o ponad 1300 nowych zakażeniach. Zmarło aż 46 osób chorych na COVID-19. W poniedziałek 4 października odnotowano 684 nowych przypadków zakażeń koronawirusem w naszym kraju. Nie zmarła żadna z zakażonych osób.
Koronawirus w Polsce. Prognozy się sprawdzają
W czwartek liczba nowych zakażeń po raz kolejny przekroczyła dwa tysiące. Zaczynają się sprawdzać prognozy dotyczące przebiegu epidemii opracowane przez naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego. Według ich wyliczeń, jeszcze w październiku możemy odnotować nawet 5 tys. zakażeń koronawirusem dziennie.
Członkini tego zespołu dr Aneta Afelt tłumaczyła w TOK FM, dlaczego w Polsce następuje skokowy wzrost zakażeń koronawirusem. - Kiedy w grudniu ubiegłego roku zaczęły się w Polsce szczepienia, byliśmy optymistycznie nastawieni. Mieliśmy nadzieję, że one pozwolą nam szybko przejść do spokojnego życia bez pandemii. Mieliśmy nadzieję, że jako społeczeństwo podejdziemy odpowiedzialnie do szczepień, ale okazało się, że tak nie jest - stwierdziła i przypomniała, że wciąż około 40 proc. naszego społeczeństwa się nie zaszczepiło.
Koronawirus w Polsce. Co z obostrzeniami?
Mimo szybko rosnącej liczby nowych zakażeń i małym zainteresowaniu szczepieniami rząd nie decyduje się na wprowadzanie drastyczniejszych obostrzeń.
- Nie planujemy obostrzeń jeśli chodzi o gospodarkę, w tej chwili żadnego kraju w Europie na to nie stać. Jeżeli będziemy reagowali, to oczywiście punktowo w skali powiatowej. Mam nadzieję, że do takich obostrzeń nie dojdzie - stwierdził w środę wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Wskazał, że lokalnie decyzje będzie podejmować Sanepid. - Te wszystkie miejsca, gdzie jest dużo osób, gdzie ludzie się gromadzą, są blisko siebie, to będzie lokalna decyzja stacji sanitarnych, np. dotycząca szkół, imprez - wyliczał.
Wcześniej min. Adam Niedzielski kilkukrotnie powtórzył, że w tym roku najprawdopodobniej nie będzie drastycznych obostrzeń dotyczących 1 listopada. A na pewno jakiekolwiek ograniczenia będą podejmowane wcześniej. Bo przed rokiem dowiedzieliśmy się w ostatniej chwili, że cmentarze będą zamknięta na czas dnia Wszystkich Świętych.
- W tej chwili nie planujemy żadnych obostrzeń - podkreślił Kraska, pytany o 1 listopada.
Koronawirus w Polsce. Zastój w szczepieniach
- Największy odsetek procentowy zgonów jest w województwach wschodnich, gdzie jest najmniej osób zaszczepionych. W woj. lubelskim i podkarpackim wynikowość testu wynosi 6 proc., podczas gdy w całym kraju 3 proc. - powiedział w czwartek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Przedstawiciele rządu i eksperci podkreślają, że najskuteczniejszą ochroną przeciwko COVID-19 są szczepienia. W Polce w pełni zaszczepionych jest tylko 19,404 mln osób (dane z czwartku). To za mało, by móc wytworzyć odporność zbiorową. We wtorek rząd poinformował o kolejnej odsłonie kampanii proszczepiennej - to spoty wideo, które będą emitowane w telewizji i internecie oraz dźwięki emitowane w radiu.
