Krótsza izolacja, zero kwarantanny dla medyków. USA szykują się na wielka falę zakażeń omikronem
Lekarze i pielęgniarki z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa będą izolowani przez 7 zamiast 10 dni, po czym - z negatywnym wynikiem testu - będą mogli wrócić do pracy. Jeśli szpitalowi brakuje kadr, czas wyłączenia z pracy osób bezobjawowych może zostać skrócony jeszcze bardziej - do 5 dni - i to bez warunku wykonania testu. W sytuacji kryzysowej zakażeni będą mogli pracować bez żadnych restrykcji.
Agencja rządowa CDC (Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom) zmienia też zasady kwarantanny dla pracowników opieki zdrowotnej w USA. Nie będą jej poddawani, jeśli przeszli pełny cykl szczepień, czyli przyjęli także dawkę przypominającą. Pracować będą też mogli niezaszczepieni, ale pod warunkiem regularnego testowania. Jednak i ten warunek zniknie, gdy w szpitalach zabraknie rąk do pracy.
Powodem jest gwałtowne szerzenie się wariantu omikron, co obciąża szpitale w całych Stanach Zjednoczonych. Chodzi o to, by uniknąć masowych nieobecności lekarzy i pielęgniarek, które całkowicie sparaliżowałyby służbę zdrowia. Borykające się z brakami personelu amerykańskie szpitale już wcześniej próbowały sobie radzić, wprowadzając na własną rękę wewnętrzne wytyczne dotyczące kwarantanny. Generalna zmiana zasad na poziomie kraju ma ułatwić zarządzanie ochroną zdrowia.
Rozwiązanie brytyjskie
Zdaniem krytyków, nowe wytyczne pogłębią brak poparcia w społeczeństwie dla polityki epidemiologicznej, bo dla pozostałych Amerykanów zasady izolacji i kwarantanny się nie zmieniają. Sceptycy przywołują w tym miejscu decyzję władz Wielkiej Brytanii, która w przedświątecznym tygodniu złagodziła zasady izolacji dla wszystkich obywateli. Czas przymusowego przebywania w domu zredukowano tam z 10 do 7 dni - pod warunkiem samodzielnego wykonania dwóch testów i otrzymania wyników negatywnych. Testy są bezpłatnie dostarczane Brytyjczykom przez National Health Service, a wynik otrzymuje się po kilkunastu minutach. Brytyjscy naukowcy postulują nawet dalsze skracanie izolacji przy jednoczesnym intensywnym testowaniu.
Podobnego zdania są naukowcy w USA. - Biorąc pod uwagę, że duża część pracowników służby zdrowia, tak jak wszyscy Amerykanie, zostanie zarażona, skrócenie izolacji ma kluczowe znaczenie - powiedział dziennikowi New York Times dr Ashish Jha, dziekan Brown University School of Public Health. Zwłaszcza, że badania dowiodły, iż osoby zaszczepione szybciej niż niezaszczepione pozbywają się wirusa z organizmu. - Nie ma powodu, by sądzić, że w przypadku wariantu omikron jest inaczej - dodał.
Zmian w wytycznych dotyczących izolacji i kwarantanny domagają się też inne branże w USA. W przedświątecznym tygodniu linie lotnicze z powodu braku załóg odwołały w USA tysiące lotów. Wywołało to gigantyczny chaos w amerykańskim transporcie w najintensywniejszym okresie roku.
-
Rząd opozycji zgrilluje PiS? "Wyborcy mają obiecane igrzyska i je dostaną" [podcast DZIEŃ PO WYBORACH]
-
O czym jest "Zielona granica"? "Polska jest tam na drugim planie"
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Księża zorganizowali imprezę z męską prostytutką. Interweniowało pogotowie i policja
-
Opera na obrzeżach Łazienek Królewskich. Część mieszkańców oburzona. "Co oni robią?"
- Przyjeżdża znad morza w góry, by zorganizować biegi. "Ludzie nie wiedzą, że tu są tak piękne tereny"
- Rodzice związani z PiS zablokowali szkole wyjście na "Zieloną granicę". "Zostałam w to wkręcona"
- Łódzka odsłona afery wizowej. Szczerba o "załatwiaczach". "To nas przeraziło"
- Horror na S7 pod Warszawą. Auto zderzyło się z łosiem. Trzy osoby ranne, w tym dziecko
- Prawo i Sprawiedliwość ucieka konkurentom. Konfederacja wraca na podium [SONDAŻ]