Rzecznik rządu podał liczbę nowych zakażeń koronawirusem. Mówił też o luzowaniu obostrzeń

Ostatniej doby stwierdzono 9600 nowych przypadków zakażenia koronawirusem - poinformował rzecznik rządu Piotr Müller. Jeśli tendencja spadkowa się potwierdzi, w marcu można byłoby mówić o pewnym luzowaniu obostrzeń - dodał.
Zobacz wideo

"Przed chwilą pytałem rzecznika ministerstwa zdrowia, 9600 osób, stwierdzonych zachorowań, więc ta liczba maleje" - powiedział Müller w Radiu Plus.

Jak dodał, jeśli tendencja spadkowa by się potwierdzała, to "faktycznie w marcu można byłoby mówić o pewnym luzowaniu obostrzeń" covidowych. "Jak daleko idących, to już trudno powiedzieć na ten moment" - zaznaczył.

"Liczę na to, że faktycznie w marcu będzie można pokazywać dobre decyzje, aczkolwiek jestem zawsze ostrożny, bo tak jak wiemy, koronawirus już nie raz potrafił niestety pokazać swoje czarne oblicze" - przyznał rzecznik rządu.

Dopytywany, czy zmiany mogłyby objąć sposób czy częstotliwość raportowania, rzecznik rządu wskazał, że pozostanie ono, ale ewentualnie tygodniowe, tak jak ma to miejsce w niektórych krajach.

Oficjalne dane

Słowa rzecznika rządu znalazły potwierdzenie w oficjalnych danych. - Minionej doby odnotowano 9 589 zakażeń koronawirusem; zmarło 16 osób z COVID-19 - poinformował w poniedziałek resort zdrowia. 

Koronawiurs. Łagodzenie obostrzeń?

W TOK FM do wcześniejszych zapowiedzi ministra zdrowia Adama Niedzielskiego na temat możliwości znoszenia obostrzeń odniósł się prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. Szef MZ mówił o takiej możliwości już w marcu. - Myślę, że jeżeli już będziemy widzieli, że ta liczba zakażeń oscyluje i spada poniżej 10 tysięcy, to na pewno będę rekomendował panu premierowi taki ruch - mówił w TVN24 Niedzielski.

Zdaniem gościa TOK FM trudno jest przewidywać, kiedy będzie można zdecydować się na taki ruch. - Bardziej bym się kierował przy znoszeniu  tego praktycznie jedynego obostrzenia, które mamy w Polsce (zakrywaniem nosa i ust - red.), nie kalendarzem, tylko momentem, kiedy odsetek wyników dodatnich w testach spadnie np. poniżej 5 proc. Będzie to oznaczało, że wirus występuje w śladowych ilościach w społeczeństwie i i można zamienić to na zalecenie - wyjaśnił prof. Robert Flisiak.

TOK FM PREMIUM