SARS-CoV2 stanie się wirusem "przeziębieniowym"? "Ewolucja nie zawsze dąży do złagodzenia wariantu"
Od 28 marca przestał obowiązywać w Polsce nakaz noszenia maseczek w przestrzeniach zamkniętych, poza podmiotami leczniczymi. Zniesione zostały także kwarantanna i izolacja. Rządzący liczą na odpowiedzialność obywateli.
W Pierwszym Śniadaniu w TOK-u prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie oceniła, że nie ma żadnych podstaw, by odwołać już pandemię. - Ona w dalszym ciągu trwa - podkreśliła.
Minister zdrowia Adam Niedzielski, informując o luzowaniu obostrzeń, powoływał się na badania, z których wynika, że ponad 90 proc. Polaków jest już odpornych na koronawirusa. Ekspertka zwróciła uwagę, że taki stan nie będzie się utrzymywał non stop. - Dlatego, że poziom przeciwciał spada: zarówno poszczepiennych, jak i poinfekcyjnych. I mogą zdarzać się reinfekcje, które niekoniecznie mogą przechodzić w sposób łagodny - przestrzegała.
Prof. Szuster-Ciesielska podkreśliła, że wyniki wspomnianych badań wcale nie oznaczają więc, że Polacy osiągnęli tzw. odporność populacyjną.
Dodała także, że jej zdaniem takiej odporności raczej nigdy nie osiągniemy. - Ze względu na niestabilność odpowiedzi, którą uzyskuje się po szczepieniach lub po przejściu zakażenia SARS-CoV-2. Poza tym pojawiają się nowe warianty - argumentowała. Tłumaczyła, że po kilku miesiącach odporność spada i mogą pojawić się zachorowania, a nowy wariant może "zupełnie zmienić reguły gry".
Specjalistka zwróciła także uwagę na pojawienie się subwariantu BA.2, który jest obecnie przyczyną powrotu zakażeń, w Europie i Azji. Z powodu koronawirusa lockdownem została objęta też połowa Szanghaju, a więc 13 mln osób.
- Podlinia omikronu - BA.2 - jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa - podkreśliła prof. Szuster-Ciesielska oraz przypomniała, że Polska na tle krajów zachodnich jest "słabo wyszczepiona". - Bo nawet nie osiągnęła 60 proc., więc nie możemy mówić jeszcze o całkowitym spokoju - przestrzegła.
SARS-CoV2 wirusem przeziębieniowym? Nie stanie się to zbyt szybko
Ekspertka oceniła także, że aby SARS-CoV2 stał się wirusem "przeziębieniowym", potrzeba "naprawdę wielu lat". - Co najmniej dziesięciu. I tak prawdopodobnie było z obecnymi czterema gatunkami koronawirusów przeziębieniowych, które atakują ludzi - mówiła. Wskazała, także, że przedostania pandemia grypy - "tzw. grypa rosyjska" z końca XIX wieku prawdopodobnie była wywołana właśnie przez koronawirusa.
Dodała, że "ewolucja nie zawsze idzie w kierunku złagodzenia wariantu". - O tym decyduje ta odporność, którą ludzie zyskują po przechorowaniu czy po szczepieniu (...). Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, w jakim kierunku pójdzie ewolucja SARS-CoV2 i jakie pojawią się warianty, czy nie będą uciekały przed odpornością poszczepienną - stwierdziła. Trwają już jedna badania nad tzw. wielowariantową szczepionką, która zapewni szerszą odpowiedź organizmu.
-
Szef Lasów Państwowych rusza na "wielką batalię wyborczą" z rządem. "Władza próbuje prywatyzować państwo"
-
Gdzie jest Adrian Klarenbach? Nieoficjalnie: Gwiazdor TVP zawieszony. Poszło o posła Zjednoczonej Prawicy
-
Koniec protestu osób z niepełnosprawnościami. Posłanka Hartwich przekazała, kiedy opuszczą Sejm
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
-
PiS plus Konfederacja równa się kolejny rząd? "Ona będzie Solidarną Polską do kwadratu"
- Zełenski apeluje do europejskich przywódców. "Jeżeli teraz się zawahacie, wojna potrwa lata"
- Putin słaby jak nigdy? Ekspert przekonany. "On co rano kombinuje, kto go dzisiaj chce zaciukać"
- "Babciowe". Donald Tusk obiecuje nowe świadczenie. "Nikt na tym nie traci"
- Robert Lewandowski o "aferze premiowej". Zaskoczył kibiców
- PiSowscy wujowie - co mówią, co myślą? I czy waloryzacja 500 plus to będzie "game over" dla opozycji