Bydgoszcz. Stare kasztanowce jednak nie pójdą pod topór. Pokazali wizualizacje nowego placu
Remont placu Kościeleckich od lat wzbudza w Bydgoszczy duże emocje - głównie za sprawą pomysłu wycięcia starych kasztanowców będących zieloną wizytówką tego miejsca. W latach 2016-2017 usunięto dziewięć chorych drzew, ale na wycinkę pozostałych 11 nie zgodził się wówczas wojewódzki konserwator zabytków. O pozostawienie ponad 100-letnich kasztanowców walczyli społecznicy i ekolodzy. Podkreślali, że ich wycięcie będzie ogromną stratą dla miasta.
Kasztanowce zostają
W tym tygodniu władze Bydgoszczy zaprezentowały plan przebudowy placu. Jeszcze w maju zamierzają ogłosić przetarg. Na zaprezentowanej wizualizacji widać stare drzewa, pomiędzy którymi powstanie nowa aleja spacerowa. - Wszystkie prace prowadzone będą z myślą o zachowaniu rosnących kasztanowców w jak najlepszej formie - zapewnia wiceprezydent Bydgoszczy Michał Sztybel.
Wizualizacja placu po remoncie UM w Bydgoszczy
Zamiast wybudowanych kilkadziesiąt lat temu szpecących betonowych murków, w nowych alejkach pojawić się mają stylowe ławki. Będzie też dużo krzewów i kwiatów. W planach jest również nowe, eleganckie oświetlenie, a całość ma nawiązywać do pobliskiej starówki.
Ważny węzeł przesiadkowy
Jak zapewniają władze miasta, plac Kościeleckich nadal będzie pełnił swoją podstawową funkcję węzła przesiadkowego, z którego codziennie korzystają tysiące pasażerów komunikacji miejskiej. Dlatego remont obejmie także strefy przystankowe i chodniki przylegające do placu. Stanowiska dla autobusów zostaną wyłożone kostką, a piesze trakty zyskają historyczny wzór.
Znikną też bariery architektoniczne. - Chcemy, aby plac był przyjazny dla pieszych i spójny ze śródmiejskim stylem - mówi wiceprezydent. Drogowcy wyremontują również znajdujące się w fatalnym stanie jezdnie wokół placu, aż do skrzyżowania z ulicą Długą i Pod Blankami. Pod placem Kościeleckich powstanie z kolei zbiornik na deszczówkę, który wybudują Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w Bydgoszczy.
Na remont placu miasto otrzymało 5 milionów złotych z rządowego Programu Inwestycji Strategicznych, jednak niewykluczone, że przez galopującą inflację inwestycja będzie droższa. Prace potrwają ponad rok.