W Lublinie "koszą rzadziej". Kilkadziesiąt łąk kwietnych, w tym w samym centrum, wyrośnie w mieście tego lata
Łąki kwietne wrócą w wypróbowane już miejsca i pojawią się w zupełnie nowych lokalizacjach. Zobaczymy je więc m.in. przy ulicach Smoluchowskiego, Wrotkowskiej, Kompozytorów Polskich, Smorawińskiego, Doświadczalnej, Grenadierów, Mełgiewskiej czy na Alei Witosa. - Mamy zachowane m.in. z poprzednich lat celowo wyprowadzone łąki o bardzo naturalistycznym charakterze, np. na ul. Nałęczowskiej, gdzie rośliny już się pojawiają, ale też na rondzie przy Filaretów i Zana, gdzie powstała przepiękna polna łąka - mówi Blanka Rdest-Dudak, dyrektor Wydziału Zieleni i Gospodarki Komunalnej.
Urzędniczka dodaje, że miasto zdecydowało się też na kontynuowanie projektu "Tu kosimy rzadziej". - Po pierwszym koszeniu, które było bardzo duże, teraz będziemy się starali zachowywać jak najwięcej terenów, które nie wymagają trzy- czy czterokrotnego koszenia w sezonie - dodaje pani dyrektor. Podkreśla jednocześnie, że chodzi wyłącznie o miejsca, w których wysokie trawy nie będą zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym.
Tabliczki "Tu kosimy rzadziej", które informują mieszkańców, że brak koszenia to celowy zabieg - są w Lublinie bardzo popularne. Pomysł spodobał się też w innych miastach. - Cieszymy się, że inne miasta zaczynają ten pomysł od nas kopiować, również takie samorządy, gdzie do tej pory koszenie było "pod linijkę" - mówi Rdest-Dudak.
Pani dyrektor wyjaśnia, że zostawianie nieskoszonych trawników to bardzo pożyteczny trend. - Zarówno dla samej gleby, poprzez zapobieganie nadmiernemu odparowywaniu wody z terenów zieleni miejskiej, ale również dla zwierząt - musimy mieć przestrzeń dla zapylaczy, dla owadów, dla małych zwierząt - tłumaczy dyrektorka Wydziału Zieleni.
Miejska letnia zieleń to nie tylko łąki kwietne
To również cała masa kwiatów w skrzynkach i donicach. Przykładowo, przy ul. Muzycznej i al. Tysiąclecia pojawiły się duże kolorowe donice, a w nich wysokie czerwone pacioreczniki. Z kolei w samym centrum miasta zaroiło się od pelargonii, czarnych wilców i białych smagliczek, a miejscami można też zobaczyć ciemnoniebieskie petunie.
Zieleń miejska w Lublinie Fot. Urząd Miasta Lublin
Są też kompozycje wiszące m.in. przy ul. Królewskiej, przed Trybunałem Koronnym, na Placu Zamkowym oraz na ul. Krakowskie Przedmieście, od 3 Maja do Ewangelickiej. - Letnie aranżacje pozostaną z nami do połowy jesieni - słyszymy w lubelskim ratuszu.
"Kwiaty wspaniale zmieniają otoczenie" - pisze na Facebooku prezydent Lublina Krzysztof Żuk.
Wpis prezydenta Krzysztofa Żuka z Facebooka Fot. AGZ
Lublin chce mieć także nowe pomniki przyrody
Na najbliższą sesję rady miasta trafi projekt uchwały, która do grona pomników przyrody ma włączyć m.in. 14 dębów. - W Lublinie mamy już blisko 250 cennych okazów drzew, które otoczyliśmy opieką, teraz ochroną prawną obejmujemy kolejne - mówi wiceprezydent Artur Szymczyk.
Jeśli radni się zgodzą, pomnikami przyrody zostaną drzewa rosnące m.in. przy ul. Gdańskiej, Rzeszowskiej, Białostockiej czy Bohaterów Monte Cassino.
Do tej pory w Lublinie było 67 pomników przyrody - to zarówno pojedyncze drzewa, jak i całe ich szpalery.