O sposobach na rozwiązania trudności z dostępem do mieszkań dla młodych Polaków mówili przedstawiciele partii politycznych - poza PiS, który nie przyjął zaproszenia do debaty młodych w TOK FM. Wiktoria Jędroszkowiak, prowadząca debatę, mówiła, że wielu młodych ludzi ma bardzo poważny problem, aby nawet nie tyle kupić mieszkanie, co chociażby je wynająć. Nie mają też szans skorzystać z rządowego programu kredytu na pierwsze M. - Połowa z nas, osób, które nie ukończyły 35. Roku życia mieszka z rodzicami - nadmieniła prowadząca. Miłosz Motyka, kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu w okręgu w Sosnowcu, podkreślał, że problemy z mieszkaniami wpływają na całą gospodarkę. - To nie jest tak, że młodym się nudzi z rodzicami i dlatego chcą zamieszkać sami. Oni pragną założyć rodzinę, mieć swój kąt, pracować na własny rachunek. To też determinuje problemy demograficzne. Mieliśmy ze strony państwa jakieś nieudolne mechanizmy i to się kompletnie nie sprawdziło. Samorządy, które powinny mieć udostępnione grunty z Krajowego Zasobu Nieruchomości, mogą współpracować z prywatnymi firmami, ale żeby też uniknąć patodeweloperki - mówił Motyka.
Z kolei Kacper Krakowiak z Lewicy nadmieniał, że w tej sferze życia należy odbudować zaufanie obywateli do państwa. - Ludziom trzeba dać alternatywę. Nie chcemy zabraniać brania kredytów. Natomiast człowiek powinien móc wybrać, czy chce się zadłużać, czy może lepiej wydawać mniej na wynajem. To, co ja postuluje, to ustawa ratunkowa, która przy wysokich cenach mieszkań, zamroziłaby czynsze na dwa lata - wskazał polityk Lewicy.
Paulina Filipowicz z KO powtórzyła postulaty swojej partii w tej kwestii. - Proponujemy 600 zł dopłaty do wynajmu dla młodych. Kredyt na pierwsze mieszkanie oprocentowany na 0 proc. Grunty należące do państwa powinny zostać uwolnione pod budowę mieszkań. Do tego proponujemy 10 mld zł na rewitalizację pustostanów w zasobach samorządów - wskazała kandydatka KO do Sejmu w Gdańsku.
Witold Stoch z Konfederacji choć sam przyznał, że wynajmuje nadal mieszkanie, to zdaniem jego ugrupowania trzeba się skupić na tym, żeby młodzi Polacy mogli sami kupić własne M. - Mamy program dotyczący mieszkań - mieszkanie tańsze o 30 proc., poprzez obniżenie kosztów materiałów. To właśnie koszty ich budowy powodują, że nie można ich kupić - ostatni na liście Konfederacji w Kaliszu.
- Musimy dokonać podziału między rozdawnictwem a zdrową gospodarką. W takowej ludzie mają pieniądze, żeby kupić mieszkanie. Młodzi często dużo pracują i są kreatywni, ale potrzebują zarabiać więcej. Dlatego proponujemy zerowy PIT, żeby wypłaty były większe - wskazał Jakub Szczepański z Bezpartyjnych Samorządowców.
