Jak naprawić relacje Polski z Ukrainą i Brukselą? Przedwyborcza debata w Radiu TOK FM
Rząd Zjednoczonej Prawicy, w zasadzie za jednym zamachem, popsuł sobie relacje zarówno z Brukselą, jak i Kijowem. Chodzi oczywiście o awanturę wokół wwożenia do naszego kraju zboża z Ukrainy. Komisja Europejska zezwoliła na taką ewentualność, natomiast w odpowiedzi rząd w Warszawie nałożył własne - niezgodne z przepisami UE - embargo. To wywołało reakcję strony ukraińskiej, która złożyła skargę do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Do tego doszły jeszcze coraz ostrzejsze wypowiedzi polityków z obu stron, na czele z Mateuszem Morawieckim i Wołodymyrem Zełenskim.
O to, jak naprawić nadszarpnięte relacje, Maciej Zakrocki pytał swoich gości w debacie o Unii Europejskiej w Radiu TOK FM. - Polityka zagraniczna i europejska jest postrzegana przez Jarosława Kaczyńskiego przez pryzmat polityki wewnętrznej - oceniała Agnieszka Pomaska, kandydatka Koalicji Obywatelskiej do Sejmu w okręgu nr 25 w Gdańsku.
- PiS nie rozumie mechanizmów, które kierują Unią Europejską - dodawała Anna Radwan-Röhrenschef, kandydatka Trzeciej Drogi do Sejmu w okręgu nr 19 w Warszawie.
Z kolei Wanda Nowicka, która startuje z list Lewicy, nie miała wątpliwości, że obecny rząd nie chce prowadzić dyplomacji. - Wojna zbożowa i jej odpryski są wykorzystane głównie na potrzeby polityki krajowej - wskazywała.
Anna Bryłka z Konfederacji przekonywała zaś, że w relacjach gospodarczych z Ukrainą należy rozszerzyć embargo na sprowadzanie ukraińskich produktów. - Produkty z Ukrainy nie muszą spełniać tak wyśrubowanych norm, jak te wyprodukowane w UE. Embargo powinno zostać rozszerzone na mięso drobiowe, jaja, spirytus czy miód. (...) Nasze rozwiązanie to zatrzymanie nieuczciwej konkurencji ze strony ukraińskich towarów - mówiła Bryłka.
Natomiast Dariusz Kacprzak z Bezpartyjnych Samorządowców przekonywał, że należy wprowadzić mechanizm kaucyjny. - Nie potrafimy budować trwałych sojuszów dla naszych interesów. Możemy pomagać Ukrainie, ale dbajmy też o interes naszych rolników. Ten mechanizm kaucyjny dotyczyłby transportu zbóż na zewnątrz Polski przez nasze terytorium i monitoring tego, co się z nim dzieje - podkreślał Kacprzak.
Na debatę zaproszenia nie przyjął żaden reprezentant Zjednoczonej Prawicy.