Terlecki z pogardą o Marszu Miliona Serc. "To zabolało" - usłyszał reporter TOK FM od uczestników

"Dziś serce Polski bije w Katowicach, a nie na spędzie pustych serc w Warszawie" - napisał na portalu X wicemarszałek Sejmu z PiS - Ryszard Terlecki. Reporter TOK FM, który rozmawia z uczestnikami warszawskiego marszu, mówił, że ludzi wpis Terleckiego zabolał.

Niedziela jest dniem ważnych politycznych wydarzeń. W Warszawie wielki tłum ludzi z całego kraju bierze udział w Marszu Miliona Serc, który zwołał Donald Tusk. W tym samym czasie w katowickim Spodku PiS zorganizował konwencję wyborczą.

Ryszard Terlecki z PiS wykorzystał okazję, żeby przypomnieć, jak potrafi pogardliwie wypowiadać się o przeciwnikach politycznych. "Dziś serce Polski bije w Katowicach, a nie na spędzie pustych serc w Warszawie" - napisał na portalu X (dawniej Twitter) wicemarszałek Sejmu.

Reporter TOK FM Maciej Kluczka, który szedł przez Warszawę wraz z uczestnikami Marszu Miliona Serc, mówił, że wpis Terleckiego został bardzo negatywnie odebrany. Rozmówcy dziennikarza podkreślali, że wierzą w zmianę władzy, która dokona się po wyborach 15 października.

- Ale mówią też, że chodzi to, żeby zmienić klimat. Mówią, że są zmęczeni polsko-polską wojną, tym, co wylewa się z mediów rządowych, tym też,  jak rządzący odnoszą się do wyborców opozycji. Był tu przywoływany wpis Ryszard Terleckiego - wicemarszałka Sejmu - chciałoby się więc powiedzieć, że poważnego polityka, który nazwał tych wszystkich ludzi w Warszawie "marszem pustych serc". Parę osób zwróciło mi uwagę, że ich to zabolało - relacjonował Kluczka.

Posłuchaj:

To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>

TOK FM PREMIUM