"Ucieszyła się, że zrobi dzieciom chleb z wodą i cukrem". Jedzenie dla uchodźców wciąż bardzo potrzebne
Chleb i cukier wywołał uśmiech na twarzy Ali z Chersonia, która kilka dni temu z siódemką dzieci przyjechała do Bydgoszczy. - Ucieszyła się, że zrobi dzieciom na śniadanie chleb z wodą i cukrem. Jak w domu - mówi Joanna Czerska-Thomas, która z grupą wolontariuszy prowadzi punkt z darami przy ulicy Gdańskiej 138. - Codziennie po pomoc przychodzi do nas ponad 170 osób - podaje.
Pół roku od wybuchu wojny
Punkt przy Gdańskiej powstał kilka miesięcy temu, gdy miasto zdecydowało się zamknąć swój magazyn. Na swoje barki pomoc uchodźcom wzięli wówczas wolontariusze, różne organizacje pomocowe i stowarzyszenia. I tak pomagają do dziś. - Nie bylibyśmy w stanie tego robić, gdyby nie ogromne wsparcie lokalnych przedsiębiorców, którzy dostarczają nam żywność. Jedzenie nadal jest uchodźcom bardzo potrzebne. Ale wciąż prosimy też o środki czystości, pościele, koce czy naczynia. Organizujemy także zbiórki celowe - podkreśla nasza rozmówczyni. - Teraz na przykład zbieramy kalosze dla 140 dzieci z Ukrainy, które są w domu dziecka - dodaje.
Punkt jest czynny od poniedziałku do piątku, od godziny 8 do 18. Nie jest to jedyna forma pomocy, na jaką w Bydgoszczy mogą liczyć uchodźcy. Ukraińskie dzieci uczestniczyły też niedawno w wakacyjnych półkoloniach. - Dzięki pieniądzom, które napływały do nas z różnych stron świata, sfinansowaliśmy dwa turnusy, w których uczestniczyło 40 dzieci z Ukrainy - mówi Zofia Zięba z klubu Rotary Bydgoszcz Stare Miasto. - Była z nami między innymi dziewczynka z Winnicy, która wojnę poczuła, bo widziała, jak dom jej dziadków został zniszczony. Słuchaliśmy tych przerażających historii, ale daliśmy dzieciom choć odrobinę radości i namiastkę normalnych wakacji - wspomina.
Kolejne transporty darów jadą na Ukrainę
W dalszym ciągu organizowane są też transporty darów do Ukrainy. Najbliższy odbędzie się już w niedzielę. Wolontariusze Justyna Gotowicz i Kuba Hartung-Wójciak pojadą do obwodu mikołajowskiego dostarczyć narzędzia. - Będziemy tam odbudowywać zniszczoną trakcję elektryczną. To już nasz dwunasty wyjazd. Zawoziliśmy już leki, przywoziliśmy do Polski uchodźców, zwierzęta, "ubieramy" sto osób z obrony terytorialnej. A wszystko, dzięki pomocy Bydgoszczan - mówi Gotowicz i prosi o dobre myśli, by bydgoszczanie bezpiecznie wrócili do domu.
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
"Zielona granica" w Białystoku. Agnieszka Holland: To, co władza mówi, nie robi na mnie wrażenia. Przeraża mnie coś innego
-
Takiej inwestycji Warszawa jeszcze nie widziała. "Myślę, że urzędnicy się przejęli"
-
Afera wizowa odbija się czkawką na drugim końcu świata. "Osoby zgłaszały problemy"
-
Konfederacja w Katowicach. Pod Spodkiem buczenie. "Niech wiedzą"
- Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
- "Czemu rosyjska telewizja mówi do mnie po polsku?". "Doniesienia z putinowskiej Polski" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Brzetislav Danczak nowym ambsadorem Czech w Polsce. Pokieruje również misją dyplomatyczną w Kijowie
- Były szef PKW: Osób, które nie chcą wziąć udziału w referendum, nie można nazywać wrogami demokracji
- W mediach rządowych bezpłatny czas antenowy tylko dla PiS i Konfederacji. Jeden ważny szczegół