Uwięzieni na czwartym piętrze. "Działać trzeba już, bo problem będzie coraz większy"

Bogdan Widawka
Chcieliby pójść do sklepu po bułki, na pogawędki do sąsiadki albo zwyczajnie - wyjść i posiedzieć na ławce na osiedlu. Kiedy, jak nie teraz? Pogoda już przyjemna, ciepła, a jeszcze nie upalna. Problem w tym, że wyjść nie mogą. Bo o ile z zejściem z czwartego piętra jeszcze niektórzy - powoli - może daliby jakoś radę, o tyle na samodzielne wejście nie ma już szans. Jak im pomóc?
Zobacz wideo

Więźniowie czwartego piętra - tak mówi się często o osobach z niepełnosprawnościami i seniorach mieszkającymi na wyższych kondygnacjach w starych blokach bez wind. Ich trudny los opisała w głośnym reportażu w 2017 roku Ewa Wołkanowska-Kołodziej. Problem z roku na rok staje się coraz bardziej palący, bo i starszych ludzi jest coraz więcej.

- W budynkach z lat '60, '70 i rzadziej z '80 nie zwracano uwagi na tzw. dostępność. Mieszkania brali wtedy młodzi ludzie. Nie było problemu, żeby dostać się na pięć kondygnacji, natomiast z czasem ten problem będzie coraz większy - potwierdza Piotr Skrabaczewski, prezes zarządu Międzygminnego Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Tarnowskich Górach.

Jak dodaje, kłopotem niekoniecznie musi być "słynne" czwarte piętro. Dla wielu osób problematyczne może być samodzielne wyjście nawet z wysokiego parteru, na który prowadzi nieraz 8 czy 10 śliskich schodków.

Windy, platformy i krzesła schodowe

Skrabaczewski przekonuje jednak, że ludziom uwięzionym na wysokich kondygnacjach można pomóc na kilka sposobów. Jednym z najbardziej oczywistych wydaje się dobudowywanie wind. - Są przecież takie miejsca, gdzie dobudowanie zewnętrznej windy nie jest wcale drogie. Wbrew pozorom nie jest to takie łatwe, ale w technice nie ma nic niemożliwego, jest tylko kwestia kosztów - twierdzi prezes MTBS w Tarnowskich Górach.

Potwierdza to dr Marcin Staniek z Politechniki Śląskiej, prodziekan do spraw współpracy i rozwoju na Wydziale Transportu i Inżynierii Lotniczej. - Budowa windy jest możliwa w istniejącym już budynku, jednak każdy taki proces wymaga ekspertyzy technicznej i sprawdzenia, czy jest taka możliwość. Trzeba sprawdzić wiele różnych kryteriów. W grę wchodzą przede wszystkim kwestie wytrzymałościowe i konstrukcyjne budynku i od tego zależy, jakie to będzie rozwiązanie - tłumaczy naukowiec.

- Ale alternatywą dla wind mogą być także krzesła schodowe lub podesty - zauważa dr Staniek. - Takie urządzenia montowane są wewnątrz klatki schodowej. Oczywiście jest to inny rodzaj transportu - zaznacza.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że od kilku lat w Polsce istnieje coś takiego jak Fundusz Dostępności. Odpowiada za to Bank Gospodarstwa Krajowego. W ramach tego funduszu można otrzymać wsparcie w zakresie likwidacji barier architektonicznych w wielorodzinnych budynkach mieszkalnych i użyteczności publicznej. W marcu BGK informował, że - od 2019 roku, kiedy program ruszył - udzielił pożyczek na kwotę ponad 132 mln złotych.

"Blisko 80 proc. pożyczek trafiło do spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. Zakres finansowanych projektów jest zróżnicowany i obejmuje: budowę nowych wind lub ich wymianę, budowę podjazdów/pochylni, kompleksową przebudowę wejścia do budynku, czy dostosowanie pomieszczeń sanitarnych dla potrzeb osób niepełnosprawnych" - wskazywano w komunikacie.

Zamiana mieszkania

Innym ze sposobów na pomoc ludziom zamkniętym na wysokich kondygnacjach jest próba zamiany mieszkania. - Jeśli ktoś mieszka sam w dużym mieszkaniu, bez opieki, to my proponujemy mu mieszkanie z wszelkimi wygodami, włącznie z pomieszczeniami, gdzie starsi ludzie mogliby się integrować, spotykać, porozmawiać czy pograć w szachy - przekonuje prezes MTBS w Tarnowskich Górach. Przyznaje jednak, że często spotyka opinie, że "starych drzew się raczej nie przesadza", ale kiedy idzie o zdrowie i komfort życia, próbuje walczyć z tym stereotypem.

Takiemu podejściu nie dziwi się jednak psycholożka Amelia Walotek.- W podeszłym wieku zmieniają się umiejętności myślenia logicznego, racjonalnego. Nawet w mniej ważnych kwestiach, jak na przykład zmiana mebli czy ich ustawienia, trudno jest taką osobę do czegoś przekonać - uważa.

- Dobrym kierunkiem jest powolne, stopniowe pokazywanie plusów konkretnego rozwiązania, że na przykład zamiana mieszkania na parter może ułatwić i podnieść jakość życia tej starszej osoby. Lepiej powiedzieć: "Rozumiem twój problem, ale spróbujmy zrobić to tak, żeby ta zmiana dla ciebie była jak najmniej dotkliwa". Natomiast radykalne posunięcia i mówienie: "Musisz coś zrobić", spowoduje zbudowanie muru, którego nie przebijemy - wyjaśnia dalej psycholożka.

- Myślę, że etap starzenia się musimy szczególnie szanować i jeśli ktoś bardzo nie chce tej zmiany [zamiana mieszkania], to może pomyślmy, jak pomóc tej osobie w inny sposób - proponuje nasza rozmówczyni. I podkreśla, że "zrozumienie i szacunek do sytuacji musimy obudzić w sobie już teraz". - Po pierwsze nasze społeczeństwo jest społeczeństwem starzejącym się, więc będzie to coraz szerszy temat, a po drugie każdy z nas będzie kiedyś miał taki problem - zauważa Walotek.

TOK FM PREMIUM