Aktywista LGBT oskarża polityka PiS o zniesławienie. "Chcę dochodzić sprawiedliwości przed sądem"

Anna Gmiterek-Zabłocka
- Złożyłem prywatny akt oskarżenia przeciwko senatorowi, a teraz składam wniosek o uchylenie mu immunitetu. To jest niedopuszczalne, by takie osoby pomawiały innych ludzi - mówi Bartosz Staszewski, aktywista LGBT. Akt oskarżenia, który złożył, dotyczy Wojciecha Skurkiewicza z Prawa i Sprawiedliwości i jego wypowiedzi w TVP Info.
Zobacz wideo

Chodzi o wypowiedź sprzed kilku miesięcy, która padła na antenie TVP Info, w programie "Woronicza 17". Doszło tam do dyskusji na temat złożonego przez Ośrodek Monitorowania Treści Rasistowskich i Ksenofobicznych wniosku o uchylenie immunitetów czwórce europosłów - Patrykowi Jakiemu, Beacie Kempie, Tomaszowi Porębie i Beacie Mazurek. 

W trakcie programu senator Prawa i Sprawiedliwości Wojciech Skurkiewicz powiedział: "Pragnę państwu przypomnieć działania różnych osób, które - przy miastach, gdzie rządzi prawica - zawieszali tablice [z napisem]: obszar wolny od LGBT. Co nie było prawdą. Miało się nijak do rzeczywistości".

Gdy inni politycy zwrócili uwagę, że w miejscowościach tych przyjmowano uchwały dyskryminujące społeczność LGBT, Skurkiewicz odparł: "To były uchwały w obronie rodziny. Jakbyście się państwo przygotowali i je przeczytali, to byście wiedzieli, że tam jednego słowa nie było o dyskryminowaniu LGBT, a ten człowiek jeździł po Polsce, wieszał tablice i potem był totalny hejt w Parlamencie Europejskim i na Zachodzie". - Przecież Parlament Europejski przyjmował rezolucje potępiające Polskę, rząd i Polaków. A to nijak się miało do rzeczywistości - kontynuował polityk PiS. - Te osoby, które się dopuszczają takich czynów powinny ponosić karę, a są bezkarne - mówił dalej Skurkiewicz. Miał też zasugerować, że Staszewski "jest dzisiaj skazany prawomocnym wyrokiem w Polsce". Całości można posłuchać w poniższym nagraniu:

Aktywista LGBT skierował przeciwko senatorowi prywatny akt oskarżenia. Złożył go do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia.

- Złożyłem prywatny akt oskarżenia przeciwko senatorowi, a teraz składam wniosek o uchylenie mu immunitetu. To niedopuszczalne, by takie osoby jak ten pan pomawiały innych ludzi, aktywistów LGBT. To, co powiedział o mnie, jest oczywistą nieprawdą, kłamstwem. To kolejne pomówienie wypowiedziane przez polityków PiS, na które nie mogę pozwolić, dlatego chcę dochodzić sprawiedliwości przed sądem - mówi TOK FM Staszewski.

Aktywista w prywatnym akcie oskarżenia wskazuje, że został zniesławiony, bo "nigdy nie był skazany" i "nie ukrywa się w Norwegii" (co też słychać w wypowiedzi Skurkiewicza). 

Staszewski twierdzi również, że senator - w sprawie samych uchwał anty-LGBT - również mija się z prawdą, mówiąc, że nikogo nie dyskryminowano. Aktywista cytuje fragment jednego sądowych rozstrzygnięć w sprawie takich uchwał: "Wszystko to prowadzi do zasadniczego wniosku, w myśl którego tak sformułowana uchwała Rady Gminy Istebna dotyczy ludzi z grona LGBT i ma dla nich skutek dyskryminujący, a ta dyskryminacja polega na wykluczeniu ze wspólnoty".   

Przypomnijmy, wiele gmin wycofuje się z uchwał anty-LGBT - m.in. w obawie o utratę środków unijnych. Pisaliśmy o tym na naszym portalu.

Bartosz Staszewski to dokumentalista, autor filmu "Artykuł 18", którego głównym przesłaniem jest pytanie, dlaczego w Polsce nie udało się wprowadzić prawa umożliwiającego formalizację związków osób tej samej płci. Jest jednocześnie aktywistą społeczności LGBT. Po wprowadzaniu w poszczególnych gminach, powiatach i województwach uchwał anty-LGBT, Staszewski odwiedzał je z aparatem fotograficznym i tabliczką "Strefa wolna od LGBT - LGBT Free Zone". Robił zdjęcia i zamieszczał je w mediach społecznościowych. 

TOK FM PREMIUM