Z dyżuru prosto na scenę. "Ta orkiestra to coś niebywałego. Jestem nimi zachwycona"

Anna Gmiterek-Zabłocka
Lekarze, prawnicy, specjaliści od sprzedaży czy rzeczoznawca. Wszystkich łączy jedno - pasja do muzyki. I choć na co dzień zajmują się zupełnie czymś innym, nie chcieli instrumentów odkładać do szafy. Tak zrodziła się Lubelska Orkiestra Muzyki Rozrywkowej "FeelHarmonia", która koncertuje nie tylko na Lubelszczyźnie, ale nawet za granicą.
Zobacz wideo

- Już na pierwszej próbie czułam, że między nami jest flow! Po prostu zaiskrzyło - mówi Katarzyna Mach, pomysłodawczyni całej akcji. Sama gra na wiolonczeli. Skończyła Akademię Muzyczną. Muzyka to jej wielka pasja, ale na co dzień - w pracy zawodowej - zajmuje się sprzedażą. - Wiedziałam, że jeśli czegoś nie zrobię, to odstawię instrument w kąt i nie będę do niego zaglądać. A tego nie chciałam. Stąd pomysł na orkiestrę - wspomina w rozmowie z TOK FM.

"FeelHarmonia" powstała nieco ponad trzy lata temu. Katarzyna Mach skontaktowała się z kilkoma znajomymi. Nie było łatwo się zebrać, bo akurat rozkręcała się pandemia. - Byliśmy pozamykani w domach - mówi. 

Pierwsze próby wspólnego muzykowania odbywały się przez internet. Jeden z występów wciąż można zobaczyć w sieci. Na żywo muzycy spotkali się dopiero pół roku po pierwszym wspólnym graniu on-line. - Od razu widać było w nas wszystkich, jak ogromną radość nam to daje. Do dziś jest tak, że po koncercie podchodzą do mnie poszczególne osoby, od których słyszę: "Dziękuję, że mogłam/mogłem wziąć w tym udział" - opowiada TOK FM pani Kasia. 

 

Obecnie w orkiestrze są m.in. lekarze, dziennikarz, lekarz weterynarii, rzeczoznawcy, studenci czy prawnicy. - Rozpiętość wieku jest spora, ale na próbach absolutnie tego nie odczuwamy. Jest ścisła współpraca i wzajemne słuchanie siebie - mówi Mach. - Zależało mi, aby stworzyć miejsce dla pasjonatów. Są to osoby, które skończyły szkoły muzyczne, ale zawodowo zajmują się zupełnie czymś innym. Niektórzy dzięki orkiestrze po latach wrócili do grania - dodaje

Orkiestra w Lublinie występuje regularnie - między innymi z koncertami świątecznymi, charytatywnymi czy baśniowymi. Ale jeździ też za granicę, np. do Niemiec. Ostatni koncert grupa zaprezentowała w Lublinie przed tygodniem. Występ pt.: "Janusz Radek Symfonicznie - Męskie Gadanie" przedstawiał utwory z akompaniamentem FeelHarmonii pod batutą Tomka Momota. 

- Od początku był ogrom pracy, ale okazało się, że ci ludzie wkładają w to całe serducho. Choć jestem perfekcjonistką i czasami wielokrotnie prosiłam o powtórzenie jakiegoś fragmentu, to nigdy nie było focha. Wchodząc na scenę - czy we Frankfurcie, czy w Lipsku - wchodziłam na luzaka, bo wiedziałam, że wszyscy są świetnie przygotowani - opowiada Katarzyna Mach. 

"Jestem zachwycona"

Podczas tourne z koncertem "Scorpions symfonicznie" do dyrygowania zaproszona została Elżbieta Niczyporuk, która na co dzień prowadzi trzy chóry Akademos w Międzynarodowych Szkołach Paderewski w Lublinie. Chóry, który zdobywają najważniejsze nagrody i wyróżnienia w kraju i za granicą. Chórzyści byli z koncertem m.in. w amerykańskiej Carnegie Hall. 

Dyrygentka, Elżbieta NiczyporukDyrygentka, Elżbieta Niczyporuk Fot. Anna Gmiterek-Zabłocka/ Radio TOK FM

- Ta orkiestra to coś niebywałego - coś, czym jestem zachwycona. Na skrzypcach gra w niej na przykład pani doktor, która prosto z dyżuru przyjechała pod autokar o północy, by wyjechać z nami na tourne. Są studenci prawa czy filologii angielskiej, jest dziennikarz. To są ludzie, którzy przecież muszą na to wszystko znaleźć czas. A to nie jest łatwe - podkreśla Niczyporuk.

To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>

TOK FM PREMIUM