Paragon za benzynę albo zdjęcie fontanny "waginy". Co mieszkańcy Łodzi chcą schować do kapsuły czasu?
Łodzianie otworzą kapsułę czasu za 50 lat. Pomysł narodził się w związku z obchodami 600-lecia urodzin miasta. Wpadli na niego pracownicy Muzeum Miasta Łodzi. - Tworząc harmonogram imprez związanych z obchodami tak wielkiego jubileuszu, zdecydowaliśmy się zostawić coś dla następnych pokoleń - mówi jego dyrektorka Magda Komarzeniec.
Co się w niej znajdzie?
W specjalnym pojemniku zostaną zamknięte przedmioty związane z miastem. Jakie dokładnie? Pomysły mają zgłaszać sami łodzianie. Czasu jest jeszcze sporo, bo kapsuła zostanie zamknięta dopiero 29 lipca, kiedy odbędzie się impreza z okazji 600. urodzin miasta. - W weekend urodzinowy chcemy zamknąć w kapsule pamiątki związane z naszym miastem, między innymi zdjęcia, medal na 600-lecie, gazety i list do osób, które otworzą kapsułę w przyszłości - mówi Komarzeniec. I apeluje: "Zapełnijmy ją wspólnie".
Pierwsze pomysły mieszkańcy zgłosili już podczas Nocy Muzeów. Mogli je zostawiać w specjalnej przygotowanej na to urnie. Jak słyszymy od dyrektorki Muzeum Miasta Łodzi, propozycje są dość standardowe. - Najczęściej pojawiają się zdjęcia Łodzi i różnych instytucji oraz filmiki. Jest też propozycja, żeby wśród rzeczy był banknot, moneta i mapa miasta - wylicza nasza rozmówczyni.
Paragon, podręcznik, a może płyta CD?
Gdy sami pytamy mieszkańców w sondzie ulicznej, co najchętniej zostawiliby przyszłym pokoleniom, oryginalnych pomysłów nie brakuje. - Włożyłbym do kapsuły obecny telefon. Myślę, że to będzie niezły antyk za parę lat - śmieje się łodzianin Alan Grzejdziak.
- Proponuję, żeby to była płyta CD. Możliwe, że za pół wieku już tego w ogóle nie będzie - dodaje z kolei Natalia Midzierska.
Ala, uczennica IV LO, po chwili zastanowienia proponuje: "Może podręcznik do matematyki? Uczniowie liceów mogliby sprawdzić, czy zmienił się program; czy my mieliśmy trudniej, czy może oni".
- Ja wsadziłabym wiadomość-zagadkę z napisem: "Nazywam się Anna Kondratieva i mieszkam na ulicy... Znajdź mnie". Podałabym konkretny adres - mówi Ukrainka, która zamieszkała w Łodzi.
Jeszcze więcej różnorodnych propozycji znaleźć można w mediach społecznościowych - można je zostawiać na oficjalnym profilu miasta na Facebooku. Tu mieszkańcy często piszą o zdjęciach, ale np. internauta Marcin proponuje, by w kapsule zachować szalik ŁKS. Rafał z kolei pisze o "liście największych problemów w Łodzi, żeby przyszłe pokolenia mogły je porównać" do tych, z którymi same będą się borykać.
Pan Emil proponuje zostawić w kapsule "zdjęcie waginy z placu Dąbrowskiego z dopiskiem: PRZEPRASZAMY". Łukasz natomiast "paragon za pełen bak paliwa".
Kapsuła będzie ozdobą muzeum
Szczegółowy wygląd kapsuły jest dopiero ustalany. Wiadomo jednak, że będzie stalowa, a jej wymiary mają wynosić 70 centymetrów wysokości i 40 szerokości. - Będzie na niej informacja, z jakiej okazji została wydana. Zostanie umieszczona w części korytarzowej prowadzącej do wystawy stałej "Łódź w Europie. Europa w Łodzi". Będzie wstawiona w przeszklonej gablocie - opowiada Magda Komarzeniec.
Kapsuła zostanie zamknięta z informacją, aby ją otworzyć za 50 lat, dokładnie w 650. rocznicę urodzin miasta. Dodatkowe pomysły mieszkańcy mogą przesyłać na adres promocja@muzeum-lodz.pl.
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Marsz Miliona Serc zadedykowano pani Joannie, ale nikt jej nie zaprosił. "Moja historia została wykorzystana"
-
"Aż mnie pani podkręciła". Prof. Kowal ostro o słowach Waszczykowskiego. "Dziecinne i infantylne"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Mniejsze parówki, cieńszy papier toaletowy. Trwa masowe mydlenie oczu konsumentom
- Szef dyplomacji UE odwiedził Odessę. "Będziemy z Ukrainą tak długo, jak będzie trzeba"
- Twitter, czyli "syndrom Szymborskiej-Gołoty". Prof. Matczak o "igrzyskowości polityki" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Wybory na Słowacji. Kolejki w Bratysławie. Kilka skarg na naruszenie ciszy wyborczej
- Wypadek na A1. Łódzka policja wydała oświadczenie: Kierowcą nie był funkcjonariusz ani jego syn
- Orlen dba o nastroje wyborców, prezes Glapiński melduje prezesowi wykonanie zadania. A po wyborach "choćby potop"