Poznań. Ukraińskie książki robią furorę. "Nie spodziewaliśmy się tak licznej grupy odbiorców"
Do momentu wybuchu wojny w Ukrainie poznańska biblioteka miała w swoim księgozbiorze zaledwie kilkanaście książek w języku ukraińskim. Planowano zakupić ich znacznie więcej. Okazja nadarzyła się dość niespodziewanie.
Blisko miesiąc temu dyrekcja Biblioteki Raczyńskich dostała sygnał, że Muzeum Narodowe wysyła transport do Lwowa i pusty samochód będzie wracał stamtąd do Poznania. Była to dobra okazja, by przywieźć z Ukrainy trochę książek, których tu bardzo brakowało. - To była akcja błysk! W środę dostaliśmy informację z muzeum, a książki z Lwowa, oclone, mieliśmy już u nas w poniedziałek - mówi mi rzeczniczka placówki Katarzyna Wojtaszak. I podkreśla, że przedsięwzięcie wcale nie było proste. Trzeba było wziąć pod uwagę sytuację wojenną i fakt, że Ukraina nie jest członkiem Unii Europejskiej. - Musieliśmy spełnić wszystkie procedury. Obowiązywały nas też przepisy celne - dodaje rzeczniczka.
Książki ukraińskie w Bibliotece Raczyńskich Karol Kański
Książki nie były przypadkowe
W międzyczasie pracownicy Biblioteki Raczyńskich skontaktowali się z dyrektorką Lwowskiej Biblioteki dla Dzieci. Chcieli zorientować się, co dzieci i młodzież ukraińska najchętniej czytają. - Chodziło o to, by nie były to przypadkowe książki, ale takie, które będą cieszyć się dużym zainteresowaniem. Chodziło również o to, by młodzi uchodźcy poczuli się trochę lepiej u nas, w takiej znajomej dla nich i przyjaznej im rzeczywistości - przedstawia samą ideę ściągnięcia książek z Ukrainy rzeczniczka biblioteki.
Poza tym zakup książek we Lwowie był też w jakiś sposób formą wsparcia ukraińskich wydawców, m.in. Starego Lwa i wydawnictwa Apriori. Wiadomo, że w sytuacji, gdy toczy się wojna, kupowanie książek schodzi naturalnie na dalszy plan.
Ogromny wybór ukraińskich pozycji
Do Poznania trafiły książki dla różnych grup wiekowych. Najwięcej jest egzemplarzy dla najmłodszych i młodzieży, w tym sporo lektur szkolnych. Są książki obrazkowe, popularno-naukowe, baśnie, bajki, wiersze oraz powieści. Co warto podkreślić, w nowym księgozbiorze znalazły się zarówno pozycje ukraińskich autorów, klasyków literatury dziecięcej, ale również są książki przetłumaczone na język ukraiński, w tym także z języka polskiego. - Nasi ukraińscy przyjaciele mogą u nas wypożyczyć i przeczytać na przykład książkę o podróżniku Aleksandrze Dobie i Marku Kamińskim - pokazuje nam Katarzyna Wojtaszak.
Książki ukraińskie w Bibliotece Raczyńskich Karol Kański
Zainteresowanie książkami przywiezionymi z Lwowa jest coraz większe. Przychodzą po nie uchodźcy, którzy zamieszkali w Poznaniu po wybuchu wojny, ale też Polacy, którzy ich u siebie goszczą. Książki wypożyczają także obywatele Ukrainy, którzy mieszkają w Wielkopolsce od 2014 roku lub wcześniej i dali schronienie tutaj swoim bliskim lub znajomym - oni byli zapisani do Biblioteki Raczyńskich jeszcze przed wybuchem wojny. - Bardzo się cieszymy, że coraz więcej obywateli Ukrainy zapisuje się do nas, by otrzymać karty czytelnika, które są przygotowane w ich języku - mówi TOK FM rzeczniczka Biblioteki Raczyńskich.
Z ukraińskich książek korzystają też edukatorzy i nauczyciele prowadzący w szkołach i świetlicach zajęcia dla dzieci z Ukrainy. - Nie spodziewaliśmy się, że te książki będą mieć tak liczna grupę odbiorców - mówią mi pracownicy poznańskiej biblioteki. I nie ukrywają, że są z tego powodu bardzo zadowoleni. Książki są w Poznaniu już kilka tygodni, większość z nich kilka razy zmieniła czytelników.
Do dyspozycji jest aktualnie prawie 200 tytułów, ale w Poznaniu prowadzona jest zbiórka pieniędzy, by kupić jeszcze więcej egzemplarzy. Biblioteka liczy również, że otrzyma dotację na ten cel z kilku programów grantowych i bibliotecznych. Każdy, kto chciałby wspomóc akcję, może przekazać pieniądze na ten cel poprzez stronę internetową poznańskiej Biblioteki Raczyńskich. Można też podarować własne książki w języku ukraińskim.
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Takiej inwestycji Warszawa jeszcze nie widziała. "Myślę, że urzędnicy się przejęli"
-
"Zielona granica" w Białystoku. Agnieszka Holland: To, co władza mówi, nie robi na mnie wrażenia. Przeraża mnie coś innego
-
Afera wizowa odbija się czkawką na drugim końcu świata. "Osoby zgłaszały problemy"
- Kursy kasujące punkty karne cieszą się dużą popularnością. Ośrodki WORD przeżywają oblężenie
- Wystartował 45. Maraton Warszawski. Utrudnienia na wielu ulicach stolicy
- ''Koszmar, gdy ktoś ci mówi, że wynajmie mieszkanie tylko białym"
- Złote Lwy 2023 dla filmu "Kos". Zakończył się Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni
- Szkoła bez zadań domowych? W tej gminie to się sprawdziło. "Tak mi się zamarzyło"